Nie pójdziemy na kompromis ws. zasad, na których zbudowane jest bezpieczeństwo europejskie i nie będziemy rozmawiać o europejskim bezpieczeństwie bez naszych europejskich sojuszników - powiedziała w piątek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki, komentując listę rosyjskich propozycji "gwarancji bezpieczeństwa".
"Widzieliśmy listę propozycji i dyskutujemy o nich z naszymi europejskimi sojusznikami i partnerami. Wczorajsze oświadczenie Rady Północnoatlantyckiej podkreśliło, że jakikolwiek dialog z Rosją musiałby przebiegać na bazie wzajemności i dotyczyć obaw NATO na temat niebezpiecznego i zastraszającego zachowania Rosji" - powiedziała Psaki podczas briefingu prasowego na pokładzie samolotu Air Force One.
Ustosunkowała się w ten sposób do opublikowanego przez rosyjski MSZ projektu umowy z USA i NATO, który zakładałby m.in. zobowiązanie do wykluczenia członkostwa Ukrainy i innych państw obszaru postsowieckiego w NATO, a nawet jakiejkolwiek współpracy wojskowej.
Psaki zadeklarowała, że USA nie pójdą na kompromis co do "fundamentalnych zasad, na których zbudowane jest bezpieczeństwo europejskie, w tym tej, że wszystkie kraje mają prawo do decydowania o własnej przyszłości i polityki zagranicznej bez ingerencji z zewnątrz". Podkreśliła też, że "nie będzie rozmów o bezpieczeństwie europejskim bez naszych europejskich sojuszników i partnerów", wskazując na czwartkowe rozmowy wysłanniczki Departamentu Stanu Karen Donfried w siedzibie NATO w Brukseli oraz telefoniczną rozmowę doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake'a Sullivana ze swoimi odpowiednikami z Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9), czyli państw wschodniej flanki NATO, w tym Polski.
"Przez dekady potrafiliśmy angażować się w rozmowy o strategicznych problemach z Rosją. Mamy dziesiątki lat precedensu podczas zimnej wojny i w erze pozimnowojennej za pomocą Rady NATO-Rosja, OBWE i innych mechanizmów. Nie ma powodu, byśmy nie mogli tego kontynuować w przyszłości" - powiedziała Psaki.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)