Choć amerykańscy pracodawcy zwolnili tempo zatrudniania, w listopadzie pojawiło się 210 tys. nowych miejsc pracy – wynika z piątkowego raportu Departamentu Pracy.
Wskaźnik bezrobocia w kraju spadł w listopadzie z 4,6 proc.do 4,2 proc. Jest to bardzo niski poziom, jednak nadal o wiele wyższy niż bezrobocie na poziomie 4,5 proc. z lutego 2020 roku, przed wybuchem pandemii.
Listopadowe dane dotyczące zatrudnienia wskazują na ożywienie gospodarcze w tym miesiącu. Jest ono jednak zagrożone przez gwałtowny wzrost inflacji i potencjalny negatywny wpływ wariantu koronawirusa Omikron.
Omikron może zniechęcić niektórych Amerykanów do podróży, zakupów i jedzenia w restauracjach w najbliższych miesiącach, a tym samym potencjalnie spowolnić gospodarkę. W tym momencie jednak Amerykanie dalej wydają swobodnie pieniądze, informuje AP.
Przewiduje się, że w ostatnich trzech miesiącach roku gospodarka będzie rozwijać się w tempie 7 proc. rocznie, co jest dużą różnicą w stosunku do tempa 2,1 proc. w poprzednim kwartale. Ówczesne wyhamowanie było spowodowane pojawieniem się wariantu Delta koronawirusa. Miliony Amerykanów, którzy stracili pracę podczas pandemicznej recesji, pozostaje poza rynkiem pracy. (PAP)