Izba Reprezentantów przegłosowała w piątek w nocy pakiet inwestycji infrastrukturalnych, wartych ponad 1 bln dolarów (amer. trillion) w ciągu najbliższych siedmiu lat. Izba podjęła też kluczowy krok w kierunku przyjęcia ustawy o nowych programach socjalnych, wartych 1,75 bln dolarów.
Za przyjęciem ustawy zagłosowało 228 kongresmenów, w tym 13 Republikanów, zaś 206 było przeciwko (w tym 6 Demokratów). Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta Bidena, dla którego stanowi to realizację jednej z głównych obietnic wyborczych.
"W czasie, kiedy wielu naszych rodaków traci wiarę w nasze instytucje, pokazaliśmy dziś, że demokracja nadal daje rezultaty" - skomentował po głosowaniu demokratyczny kongresmen Tom Malinowski, wskazując na fakt, że za ustawą głosowali politycy z obydwu partii.
Uchwalony przez Kongres pakiet wydatków to jeden z największych tego typu plan inwestycji w historii kraju. W jego skład wchodzą wydatki ok. 1,2 bln (amer. 1.2 trillion) przez 7 lat, z czego 550 mld to nowe wydatki, nieuwzględnione we wcześniejszym budżecie. 110 mld dolarów zostanie przeznaczone na remonty dróg i mostów, 66 mld na kolej, 65 mld na rozszerzenie sieci internetu szerokopasmowego na cały kraj, 65 mld na odnowę sieci energetycznej, 50 mld na ochronę przed zmianami klimatu i 40 na transport publiczny. Program przewiduje również budowę ogólnokrajowej sieci stacji ładowania pojazdów elektrycznych.
Według szacunków wydatki te mają zwiększyć dług publiczny USA o ponad 250 mld dolarów przez najbliższą dekadę, co było przedmiotem krytyki ustawy ze strony większości Republikanów.
Według prezydenta Bidena, który przez ostatnie miesiące promował program podczas wizyt w całym kraju, inwestycje mają zapewnić Ameryce trwały rozwój gospodarczy, stworzyć miliony miejsc pracy oraz być kluczowym elementem w rywalizacji z Chinami, które od lat przeznaczają wielkie środki na modernizację infrastruktury.
Ustawa została przyjęta po niemal pół roku negocjacji i niekiedy ostrych sporów, głównie między centrowym i lewicowym skrzydłem Partii Demokratycznej. Lewica dążyła do tego, by faworyzowany przez centrystów projekt był głosowany razem z innym dużym planem wydatków socjalnych i na zieloną transformację. Ostatecznie do tego nie doszło, lecz w piątek Izba Reprezentantów podjęła pierwszy krok w kierunku jej przyjęcia, umożliwiając głosowanie nad projektem 15 listopada.
Projekt ten, nazwany Build Back Better Act, zakłada w obecnej postaci realizację wielu z wyborczych obietnic Bidena, m.in. wprowadzenie po raz pierwszy w historii kraju gwarantowanego płatnego urlopu rodzicielskiego, przedłużenie ulg podatkowych na dzieci przypominających program 500+, oraz powszechny dostęp do przedszkoli dla 3 i 4-latków. Wydatki mają opiewać na 1,75 biliona dolarów (amer. 1.75 trillion) przez 10 lat i być sfinansowane m.in. za pomocą minimalnej stawki podatku od korporacji. Wobec oporu dwóch centrowych Demokratów w Senacie niemal pewne jest, że projekt ten zostanie ograniczony, kiedy trafi do Senatu.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)