Przepis zaczerpnięty od dobrej koleżanki. Oczywiście w gościach wszystko smakuje lepiej, ale muszę przyznać, to nie jest pierwszy prosty i pyszny przepis, którym zostałam obdarowana wraz z degustacją.
Na początku miałam trochę wątpliwości, czy tak bogate i smaczne chili można rzeczywiście zrobić z tak niewielu składników. Ale to główna przyprawa, której potrzebujesz do chili odgrywa tutaj ważną rolę, a używasz jej sporo w tym przepisie. Kiedy dodasz ją do mielonej wołowiny (lub indyka), cebuli, pomidorów i fasoli, danie jest już gotowe i idealnie przyprawione!
Dodatkowo ten łatwy przepis na chili powstaje w mniej niż 30 minut, a także można go zamrozić. Można go wzbogacić, dodając już na końcu – gdy masz przed sobą miskę gorącego chili – ulubione dodatki jak ryż, ser, śmietana czy awokado.
Czas przygotowania: 25 minut
Składniki na 4-6 porcji:1 funt mielonej wołowiny lub indyka1 mała biała cebula, pokrojona w kostkę2 puszki pokrojonych w kostkę pomidorów1 puszka fasoli w puszce, odsączonej (czarna fasola, fasola, combo lub cokolwiek lubisz)2 łyżki stołowe chili w proszku(do wyboru dodatki: tarty ser, siekana zielona cebulka, kwaśna śmietana, kolendra itp.)
Dodaj cebulę do garnka z oliwą z oliwek i smaż przez 4-5 minut lub do miękkości. Dodaj mięso i obsmaż, aż będzie mniej więcej gotowe.Dodaj pozostałe składniki i wymieszaj, aby połączyć. Doprowadź do wrzenia, a następnie zmniejsz ogień do średniego, przykryj i gotuj na wolnym ogniu przez 10 minut.Podawaj natychmiast, w razie potrzeby udekorowane opcjonalnymi dodatkami. Lub przechowuj w zamkniętym pojemniku do 3 dni.
Smacznego!
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.Fot. arch. Kasi Marks