Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 20:25
Reklama KD Market
Reklama

Makabra w Oregonie

Na trzy dni przed świętami Bożego Narodzenia 2001 roku młody mężczyzna, mieszkaniec Waldport w Oregonie, wybrał się na spacer po plaży przy rozlewisku rzeki Lint Slough. Jego uwagę zwrócił dziwny przedmiot unoszący się na powierzchni wody. Z brzegu nie był w stanie wypatrzeć, co to jest, ale z jakiegoś powodu wzbudził w nim niepokój. Zadzwonił pod numer alarmowy. Nie wiedział, że właśnie rozpoczyna się jedna z najbardziej makabrycznych spraw kryminalnych w historii USA...

Zwłoki w wodzie

Kiedy policyjna motorówka dotarła do dziwnego przedmiotu, okazało się, że to zwłoki małego, na oko czteroletniego chłopca. Ubrany był w samą bieliznę, więc początkowo policjanci sądzili, że mieszkał w jednym z pobliskich domów. Zakładano, że korzystając z nieuwagi opiekunów wymknął się z domu i powędrował nad rzekę, gdzie wpadł do wody. Wszyscy spodziewali się, że na posterunek policji lada chwila zgłosi się zrozpaczona rodzina. Jednak ku zdumieniu policji nikt się nie zjawiał. Rozpoczęto więc zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Przepytywano okolicznych mieszkańców, a kiedy to nie przyniosło rezultatu, upubliczniono jego zdjęcie w lokalnej gazecie i telewizji.

Emisja programu w telewizji okazała się strzałem w dziesiątkę – na policję zgłosiła się kobieta, Denise, która twierdziła, że ojciec chłopca jest jej kolegą z pracy. Nazywał się Christian Longo, miał żonę i troje dzieci – czteroletniego Zachery’ego, trzyletnią Sadie i dwuletnią Madison. Denise nie była w stanie powiedzieć o nich zbyt wiele – mieszkali w Newport dopiero od sześciu tygodni, a ona od czasu do czasu opiekowała się dziećmi Christiana i Mary Jane, aby rodzice mogli wyjść z domu i odpocząć.

Policja natychmiast ruszyła do ich mieszkania w oddalonym o 25 km Newport. W środku nie było nikogo, ale nie zauważono niczego podejrzanego. Sąsiedzi, podobnie jak Denise, nie znali rodziny zbyt dobrze. FBI rozpoczęło więc poszukiwania krewnych Christiana i Mary Jane, a lokalna policja postanowiła jeszcze raz przeszukać dno rzeki, w której odnaleziono ciało Zachery’ego.

Przeszukanie koryta rzeki przyniosło kolejne makabryczne odkrycie – nurkowie odnaleźli zwłoki jednej z sióstr Zachery’ego, Sadie. Dziewczynka miała przywiązaną do stopy poszewkę obciążoną kamieniem, a jej ciało umieszczono w śpiworze. Zwłok rodziców ani drugiej dziewczynki nie odnaleziono. Z braku innych pomysłów śledczy postanowili upublicznić w mediach wizerunki Zachery’ego i Sadie z prośbą o pomoc.

Zamordowana rodzina

Niedługo później na posterunek zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że 17 grudnia około godziny 4.30 nad ranem przejeżdżał przez most w pobliżu miejsca, gdzie odnaleziono ciała rodzeństwa, i zauważył stojący na nim samochód. Zapytał siedzącego w aucie mężczyznę, czy nie potrzebuje pomocy, ale kierowca stwierdził, że wszystko jest w porządku. Prawdopodobnie był to morderca, jednak świadek nie był w stanie podać jego rysopisu.

Minął tydzień od odnalezienia ciała chłopca, a detektywi ciągle nie wpadli na żaden trop. Ponieważ jednak ciała dzieci odnaleziono w rzece, postanowiono przeszukać zatokę Yaquina w pobliżu ich domu. Śledczy założyli, że morderca utopił całą rodzinę. Przeczucie ich nie myliło – na dnie leżącej w pobliżu przystani nurkowie odnaleźli dwie walizki. W środku znajdowały się zwłoki matki i drugiej dziewczynki, nigdzie jednak nie odnaleziono ciała ojca. Ciągle nie było jasne, czy został zamordowany razem ze swoją rodziną, czy też to on dopuścił się makabrycznej zbrodni.

Szokująca wiadomość

Tymczasem FBI dotarło do bliskich Christiana, których zeznania rzuciły nieco światła na tę zagadkową postać. Longo miał w przeszłości firmę zajmującą się sprzątaniem po remontach oraz porządkowaniem placów budowy. Niestety przez życie ponad stan zaczęły się problemy z płynnością finansową. Christian zaczął fałszować czeki, za co został aresztowany i dostał wyrok w zawieszeniu. Już wkrótce firma zbankrutowała, a rodzina Longo uciekła przed wierzycielami do Ohio. Jednak i tam Longo wszedł w zatarg z prawem, dlatego ponownie uciekli, tym razem do Oregonu. Policja zaczęła skłaniać się ku tezie, że zostali zamordowani przez kogoś związanego w jakiś sposób w przeszłości z Christianem.

Niespodziewanie jednak śledczy otrzymali telefon, który wprawił wszystkich w zdumienie. Okazało się, że Christian nie tylko żył, lecz najwyraźniej miał się całkiem dobrze. Co więcej, zaczął starać się o pracę w San Francisco, w tej samej sieci kawiarni, w której pracował w Newport. Nikt w tym momencie nie miał już wątpliwości, że to on pozbawił życia swoich bliskich. Jednak zanim FBI zdołało go aresztować, morderca uciekł. Jedyny trop, jaki po nim został, to kupiony na jego nazwisko bilet do Cancun.

Christian Longo został umieszczony na liście najbardziej poszukiwanych przestępców. Jego zdjęcia rozwieszono w całym Meksyku, dzięki czemu udało się go schwytać już kilka dni później. Okazało się, że morderca podawał się za dziennikarza New York Timesa, Michaela Finkela, na punkcie którego miał prawdziwą obsesję. Romansował z niemiecką turystką i świetnie się bawił, nurkując i spędzając noce w barach i klubach.

Wprawdzie w trakcie procesu Christian nie przyznał się do zabójstwa rodziny, obarczając winą za zamordowanie dzieci swoją żonę, ale później, w jednym z wywiadów udzielonych już w więzieniu, przyznał, że zamordował ich z premedytacją. W trakcie seksu udusił żonę, a potem Madison. Ich zwłoki zapakowane w walizkach wrzucił do wody. Potem zabrał Zachery’ego wraz z Sadie do samochodu i pojechał do Waldport. Zatrzymał się na moście Lint Slough i wrzucił jeszcze żywe dzieci w śpiworach do wody. Motywy jego działania nie zostały do końca w pełni wyjaśnione. Sam Longo twierdził, że nie chciał, aby rodzina cierpiała przez problemy finansowe. Za zamordowanie swoich bliskich został skazany na karę śmierci.

Maggie Sawicka


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama