Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 12:33
Reklama KD Market

Niezwykła historia słoni

Jeśli wierzyć naukowcom, współczesne słonie mają za sobą dość niezwykłą historię. Okazuje się, że zdołały one przetrwać kilka dramatycznych przemian klimatycznych naszego globu. Przed tysiącami lat na Ziemi żyło 185 różnych odmian gatunku trąbowców (Proboscidea) – dużych ssaków wyróżniających się kilkoma bardzo charakterystycznymi cechami, z których najbardziej oczywistą jest trąba...

Jest to bardzo skomplikowany narząd, utworzony na skutek zrośnięcia się górnej wargi i nosa. Trąbę tworzy kilkanaście tysięcy włókien mięśniowych, co nadaje jej niesłychaną elastyczność. Zwieńczeniem trąby są palczaste wyrostki, które są bardzo wrażliwe. Narząd ten służy do zbierania i przenoszenia do pyska pokarmu i wody, choć bywa również używany jako broń oraz narzędzie komunikacji dotykowej z innymi osobnikami.

Zagrożone olbrzymy

Z tych 185 odmian trąbowców przetrwały do dziś tylko trzy gatunki słoni, z których wszystkie są zagrożone z powodu kłusownictwa. Pozostałe ssaki z tej rodziny wyginęły. Przez wiele lat badacze sądzili, że takie zwierzęta jak mamuty czy mastodonty zostały wytrzebione przez człowieka. Obecnie jednak wiele wskazuje na to, że ich zagłada związana była z dramatycznymi zmianami klimatu naszego globu. Tym bardziej że nasi przodkowie zaczęli polować na duże ssaki dopiero półtora miliona lat temu.

Międzynarodowa grupa paleontologów opublikowała niedawno wyniki badań, które precyzują proces rozwoju i wymierania trąbowców, co miało swój początek ok. 60 milionów lat temu w północnej Afryce. Przez wiele następnych milleniów populacja tych zwierząt zmieniała się bardzo powoli. Współczesne badania genetyczne zdają się sugerować, że większość przodków współczesnych słoni znajdowała się w ewolucyjnym „ślepym zaułku”, czyli nie była w stanie się rozwijać i przeobrażać. Sytuacja ta zaczęła się zmieniać przed 20 milionami lat, kiedy to tzw. tektoniczna płyta arabska złączyła się z Azją i Europą. W ten sposób powstała nowa droga migracji zwierząt.

Słonie i pokrewne im ssaki pojawiły się w Europie i Azji, a następnie zawędrowały do Ameryki przez Cieśninę Beringa, która pod koniec ostatniej ery lodowcowej mogła być lądowym pomostem między kontynentami. Migracja trąbowców oznaczała, że zwierzęta te nagle musiały przystosować się do życia w nowych warunkach klimatycznych. Słonie zdołały przetrwać, podczas gdy wiele innych gatunków wymarło.

Naukowcy twierdzą, że były w sumie trzy fazy zmian klimatycznych, które stanowiły niezwykle trudne próby dla zwierząt. Jeśli chodzi o trąbowce, zaczęły one wymierać w Afryce przed 2 milionami lat. Ten sam proces w Eurazji miał miejsce przed 160 tysiącami lat, a w Ameryce – przed 75 tysiącami lat. Klimat Ziemi znacznie się w tych okresach oziębiał, co stało się po pewnym czasie wyrokiem śmierci dla mastodontów. Mamuty radziły sobie lepiej z zimnem, śniegiem oraz lodem, gdyż były owłosione, a dzięki potężnym ciosom (kłom) były w stanie łamać warstwy lodu i ubitego śniegu, by dostać się do pożywienia. Jednak ostatecznie one również wymarły.

Nie do końca jest jasna przyczyna ich wyginięcia. Mogły paść ofiarą jakiejś choroby lub zostać wytępione przez człowieka, jednak ta druga możliwość jest mało prawdopodobna. Najczęściej zakłada się, że mamuty wymarły ze względu na istotne zmiany w klimacie na przełomie plejstocenu i holocenu (około 10 tysięcy lat temu), do których zwierzęta nie zdołały się dostosować. Ostatnie mamuty na stałym lądzie wyginęły ok. 10-8 tys. lat p.n.e., natomiast niewielka ich populacja istniała na Wyspie Wrangla do ok. 2000 roku p.n.e. Na dzisiejszym terytorium USA mamuty żyły jeszcze 13 tysięcy lat temu, ale później ich populacja zaczęła się szybko kurczyć, a potem zniknęła całkowicie. Natomiast dzisiejsze słonie nigdy nie były obecne na kontynencie amerykańskim.

Skrajny wybór

Słonie wszystkie zmiany klimatyczne z powodzeniem przetrwały, choć nie wiadomo dokładnie, jak tej sztuki dokonały. Chris Widga, paleontolog z Gray Fossil Site and Museum w East Tennessee State University twierdzi, że badania historii ewolucji gatunków przez tysiące a czasami miliony lat jest niezwykle ważne, gdyż pomaga zrozumieć procesy adaptacyjne zwierząt lub ich brak: „Trąbowce w pewnym momencie stanęły przed dość skrajnym wyborem – dostosuj się, albo zgiń. Słonie wykazały się niezwykłą zdolnością do adaptacji, przez co są z nami do dziś, podczas gdy ich dawnych kuzynów już dawno nie ma”.

Wspomniane wcześniej badania sugerują również, że w zamierzchłej przeszłości mogło być więcej niż 185 gatunków trąbowców, tyle że nikt jeszcze nie znalazł skamielin, które by ten fakt potwierdziły. Jeśli chodzi o wcześniejsze teorie, że to ludzie spowodowali wymarcie takich zwierząt jak mamuty, naukowcy przyznają, że polowania na te zwierzęta mogły mieć pewne znaczenie, ale nie były czynnikiem decydującym. Stanowiły raczej „ostatni gwóźdź do trumny” w długim procesie ewolucyjnym.

Wracając do słoni, okazują się one być niezwykle trwałym gatunkiem. Jest to zdumiewające o tyle, że przeciętny dorosły słoń, istota wyłącznie roślinożerna, dziennie potrzebuje ok. 200 kilogramów pokarmu (trawy, liści, gałęzi i owoców) oraz ponad 200 litrów wody. Można zatem sobie wyobrazić, jak trudny mógł być proces adaptacyjny w czasie wielkich migracji przez różne kontynenty i strefy klimatyczne oraz przez zmieniającą się florę. Słonie są jedynymi dużymi ssakami, które istnieją od tysięcy lat i kilkakrotnie zdały egzamin z klimatycznej adaptacji.

Andrzej Malak

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama