Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 10:33
Reklama KD Market

Aktor po burzy

Jest jednym z najwybitniejszych aktorów świata. Jako pierwszy zdobył tzw. potrójną aktorską koronę, czyli Oscara, Emmy i Tony. Choć w Hollywood zadebiutował późno, bo dopiero w wieku 45 lat, wciąż jest pożądanym aktorem. Geoffrey Rush w tym roku świętuje swoje 70. urodziny i 50 lat aktorskiej pracy. I ma co świętować, bo rok temu zakończył walkę o odzyskanie dobrego imienia. Przez trzy lata walczył z pomówieniami o molestowanie seksualne...

Blask, Nędznicy, Zakochany Szekspir, Piraci z Karaibów, Jak zostać królem – to tylko kilka tytułów z filmografii tego znakomitego Australijczyka. Na koncie ma też ponad 70 ról teatralnych i genialne role w produkcjach telewizyjnych, w których wcielał się m.in. w Einsteina czy Petera Sellersa. Nic dziwnego, że w 2012 roku otrzymał prestiżowy tytuł Australijczyka Roku.

Urodzony dla teatru

Geoffrey Rush przyszedł na świat 6 lipca 1951 roku w mieście Toowoomba, w australijskim stanie Queensland. W jego rodzinie nie było aktorskich tradycji. Matka, Merle Kiehne, pracowała jako sprzedawczyni w domu towarowym, a ojciec, Roy Baden Rush, był księgowym Królewskich Australijskich Sił Powietrznych. Po rozwodzie rodziców Geoffrey zamieszkał z matką na przedmieściach Brisbane, gdzie ukończył Everton Park State High School.

W 1968 roku dołączył do grupy teatralnej przy University of Queensland w Brisbane i aktorstwo wciągnęło go na tyle, że rok później został studentem tej uczelni. Szybko znalazł zatrudnienie i wieku zaledwie 20 lat zadebiutował na deskach Queensland Theatre Company w spektaklu Wrong Side of the Moon. Współpraca Rusha z QTC trwała 4 lata, czyli do ukończenia studiów. W teatrze tym aktor zagrał wiele niezapomnianych ról, m.in. w szekspirowskich: Zimowej opowieści, Śnie nocy letniej czy Troilusie i Kresydzie, a także w Bądźmy poważni na serio Oscara Wilde’a.

Kiedy w 1975 roku zaczęło mu być ciasno w rodzimej Australii, postanowił wyruszyć do Europy. Najpierw znalazł się w Londynie, gdzie skończył kurs reżyserii. Potem przeniósł się do Paryża, gdzie ukończył szkołę pantomimy – L’École Internationale de Théâtre Jacques Lecoq School of Mime. Do Australii wrócił w 1977 roku i wznowił współpracę z Queensland Theatre Company. Dwa lata później poznał Mela Gibsona, z którym przez cztery miesiące dzielił pokój, kiedy obaj grali w sztuce Czekając na Godota. Panowie przyjaźnią się do dziś. W latach 80. Rush występował w zespole Lighthouse Jima Sharmana. W tym czasie zadebiutował też w kinie, filmem Hoodwink (w 1981 roku).

Jak feniks z popiołów

W 1992 roku, po 28 latach intensywnej pracy na teatralnych deskach, grania wszystkiego: od Szekspira do Becketta – Rush czuł się wypalony. Poczuł, że nic więcej nie jest już w stanie osiągnąć. Postanowił zrobić sobie przerwę od aktorstwa, która trwała kilka lat. Wrócił w blasku chwały. I to dosłownie. W 1996 roku australijski reżyser i scenarzysta Scott Hicks obsadził go w swoim filmie Blask. Rush zagrał tam Davida Helfgotta, genialnego pianistę żydowskiego pochodzenia, który nie potrafi odnaleźć się w społeczeństwie. Za tę rolę Rush otrzymał Oscara, Złoty Glob, nagrodę BAFTA, Critics’ Choice Movie Award oraz nagrodę Gildii Aktorów Filmowych. Był pierwszym aktorem, który otrzymał wszystkie te wyróżnienia za tę samą rolę.

Do dziś kreacja ta pozostaje jedną z najważniejszych w dorobku Rusha. Otworzyła mu bowiem drzwi do kariery w Hollywood. Mimo że aktor miał już wówczas 45 lat, Fabryka Snów zaczęła go wręcz zasypywać propozycjami. On dał się zapamiętać z wielu ról, zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowych. Zagrał m.in. doradcę królowej Elżbiety, sir Francisa Wansilnghama w Elizabeth i sequelu Elizabeth: Złoty Wiek, demonicznego Markiza de Sade w Zatrutym piórze, bogacza Harry’ego Pendela w Krawcu z Panamy, Lwa Trockiego we Fridzie czy logopedę, Lionela Longue’a w oscarowym Jak zostać królem z 2010 roku.

Smykałka do szwarccharakterów

Ale Geoffrey Rush dla młodszych i starszych widzów to przede wszystkim kapitan Hektor Barbossa z serialu Piraci z Karaibów. Aktor zagrał w pięciu częściach serii! Rush, z brązowymi zębami, sztuczną brodą i małpką na ramieniu, jest tam nie mniej zabawny niż Depp. Aktor przyznaje, że uwielbia grać szwarccharaktery. W jednym z wywiadów powiedział: – Ten wewnętrzny pęd ku postaciom negatywnym, ta chęć zasmakowania, że tak powiem, ciemnej strony duszy, pojawiła się, kiedy jeszcze jako młodzian dostałem rolę czarnego charakteru w scenicznej wersji opowieści o Aladynie.

Co ciekawe aktor nie spodziewał się, że po pierwszej części zagra w kolejnej, gdyż jego postać w filmie ginie. Jednak producenci zdecydowali się powtórnie powołać Barbossę do życia za sprawą… voodoo. Aktor przyznaje, że z zachwytem przyjął powrót na plan tej produkcji. I choć oficjalnie piąta część Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara (2017) była ostatnią, aktor wyznał dziennikarzom, że jeśli zostanie podjęta decyzja o nakręceniu kolejnej części, on już zgłasza swój akces: – Gdyby scenarzyści pozwolili mi zostać na przykład duchem nawiedzającym Jacka Sparrowa, który uczepiłby się go niczym rzep psiego ogona, biorę to! Marzę o makabrycznej wersji Hektora, o pomarszczonej skórze, takiej, jakbym siedział dziesięć godzin w wannie, o urwanym ramieniu, przetrąconym karku... Byłoby miło!

Walka o dobre imię

Po premierze piątej części Piratów z Karaibów wybuchł skandal. Australijski tabloid The Daily Telegraph opublikował kilka artykułów oskarżających aktora o molestowanie seksualne. Początkowo bez podawania nazwiska rzekomej ofiary. Ostatecznie okazała się nią 30 lat młodsza Eryn Jean Norvill. Aktorka w latach 2015-2016 wcieliła się w rolę córki bohatera granego przez Rusha w teatralnej wersji Króla Leara. Według Norvill, Geoffrey wsuwał jej rękę pod koszulę, dotykał jej piersi i składał dwuznaczne propozycje. Rush od początku zaprzeczał doniesieniom Norvill. Sprawa trafiła do sądu, gdyż aktor pozwał tabloid za te publikacje. W kwietniu 2019 roku sąd federalny w Sydney uznał, że Daily Telegraph niesłusznie oskarżył Rusha o molestowanie.

„Był to przykład lekkomyślnego i nieodpowiedzialnego, sensacyjnego dziennikarstwa najgorszego rodzaju” – uzasadnił decyzję sędzia Michael Wigney. Zgodnie z jego wyrokiem tabloid miał wypłacić aktorowi ponad 600 tysięcy dolarów australijskich. Ostatecznie jednak kwota okazała się dużo wyższa, gdyż prawnicy aktora udowodnili, że w związku z publikacją zniesławiających artykułów aktor poniósł ogromne straty finansowe. Według wyliczeń od czasu pojawienia się wspomnianych artykułów na łamach Daily Telegraph i rozpoczęcia procesu o zniesławienie Rush mógł stracić nawet 3,5 miliona dolarów z tytułu gaż, których nie otrzymał, ponieważ nie zagrał w określonej liczbie filmów. Ostatecznie gazeta musiała zapłacić aktorowi niemal 3 miliony dolarów.

Oparcie w rodzinie

Aktor pilnie strzeże swojego życia prywatnego. Wiadomo tylko, że od 1988 roku jego żoną jest o osiem lat młodsza australijska aktorka teatralna Jane Menelaos. Para ma dwoje dzieci: córkę Angelicę (lat 29) i syna Jamesa (lat 26). Rush mieszka z żoną w Camberwell na przedmieściach Melbourne. Kiedy w 2003 roku Jane zachorowała na raka piersi, Geoffrey wraz z dziećmi wspierał ją przez cały czas choroby.

Gdy tabloid oskarżył aktora o molestowanie, a Rush przeżył załamanie, to Jane była w sądzie na każdej rozprawie i wspierała męża. Dziennikarzom opowiadała później, jak bardzo przeżywał on niesłuszne oskarżenia: – Przez ostatni rok Geoffrey próbował zrozumieć, dlaczego ktoś go tak bardzo nienawidzi. Pytał mnie retorycznie: „Dlaczego tak bardzo mnie nienawidzą? Dlaczego tak o mnie mówią?”. Widziałam człowieka odmienionego i zmienionego. On bardzo odsunął się od świata, chociaż staraliśmy się, aby wyszedł. I dodała: – Przezwyciężenie tego zajmie nam bardzo dużo czasu.

Faktem jest, że aktor od 2019 roku nie pojawił się w żadnym filmie. Ostatni tytuł, w którym zagrał, to Chłopiec z burzy. Widzom pozostaje mieć nadzieję, że Rush, który przetrwał burzę wokół swojej osoby, wróci jeszcze do aktorstwa, które tak kocha.

Małgorzata Matuszewska

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama