Grający w Realu Madryt Brazylijczyk Roberto Carlos pożałował tego, że oddał swoją koszulkę jednemu z liderów rasistowskiej grupy kibiców Realu. Do błędu przyznał się w jednej z hiszpańskich rozgłośni radiowych.
Roberto Carlos po zakończeniu sobotniego meczu Realu Madryt z Racingiem Santander (5:0) został sfotografowany podczas wręczania trykotu mężczyźnie, który przewodzi grupie Ultra Sur - kibicom niejednokrotnie karanym za przemoc i rasizm. Wcześniej w czasie spotkania grupa tych fanów wykrzykiwała rasistowskie hasła i wystawiła baner piętnujący imigrantów.
Później okazało się, że koszulkę od Roberto Carlosa otrzymał Jose Luis Ochaita, który w 1998 roku otrzymał trzyletni zakaz wstępu na obiekty sportowe po tym, jak próbował zaatakować sędziego meczu koszykarskiego Real Madryt - FC Barcelona. Był także jedną z ośmiu osób, które w tym samym roku aresztowano w Niemczech za publiczne prezentowanie flag nazistowskich i swastyk podczas meczu Ligi Mistrzów.
"Zrobiłem błąd dając swoją koszulkę w takich okolicznościach - powiedział Roberto Carlos w radiu Punto - Nie jestem zwolennikiem poglądów ludzi z ugrupowania Ultra Sur. Oczywiście potępiam takie zachowania, ale grając nie widziałem tych banerów. Sam spotykałem się często w objawami rasizmu w swoim kraju."