Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 01:48
Reklama KD Market

Bracia Lelko zwolnieni z aresztu (PODCAST)

Bracia Lelko zwolnieni z aresztu (PODCAST)
Michael i John Lelko fot. Village of Lyons

Policja z Lyons podała do publicznej wiadomości nazwisko braci, którzy trafili na pierwsze strony gazet w całym kraju po przyznaniu przed policjantami, że pochowali swoją matkę i siostrę na podwórku domu. Bracia zostali zidentyfikowani jako 45-letni Michael Lelko i 41-letni John Lelko. Mężczyźni zostali zwolnieni z aresztu bez postawienia zarzutów.

Z Katarzyną Korzą rozmawia Joanna Trzos.  Podcast "Dziennika Związkowego" powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM

Zwolnienie mężczyzn z aresztu nie oznacza jednak, że nie zostaną im postawione żadne zarzuty. Szef policji w Lyons Tom Herion powiedział, że bracia Lelko stoją przed potencjalnymi zarzutami w związku z nielegalnym zakopaniem dwóch ciał. Obaj zostali jednak zwolnieni po 48-godzinnym areszcie w porozumieniu z biurem prokuratora stanowego powiatu Cook.

„Kontynuujemy badanie tej sprawy z pomocą lekarza sądowego powiatu Cook, który przeprowadza ocenę kryminalistyczną szczątków, które zostały usunięte z podwórka w sobotę” – napisał Herion w oświadczeniu.

Mężczyźni zostali aresztowani w sobotę po odnalezieniu pojemników z ludzkimi szczątkami na podwórku domu w okolicy 3900 bloku South Center Avenue. Dwa dni wcześniej, kiedy funkcjonariusze dokonywali sprawdzenia bezpieczeństwa mieszkańców domu („well being check”) po informacji, że w domu od roku nie używano wody. Starszy z braci, Michael, poinformował funkcjonariuszy, że ciała matki Jean i siostry Jennifer pochował na podwórku. Według policji, opis tego w jaki sposób zostały pochowane ciała był bardzo szczegółowy. Według Michaela, jego brat nie uczestniczył w pochówkach.

Według braci Lelko, ich matka, w wieku po 70., zmarła w 2015 roku po tym, jak siostra zepchnęła ją ze schodów, natomiast 44-letnia siostra zmarła w 2019 roku po chorobie.

Bracia poinformowali policję, że zakopali ciała kobiet na podwórku domu, żeby nie ponosić kosztów pochówku, a także z powodu obaw związanych z koronawirusem. Na podwórku miało być, wg mężczyzn, zakopanych także kilka zwierząt domowych. Ojciec mężczyzn, James, zmarł w 2017 roku w szpitalu, ale nie mieszkał on z rodziną, para była rozwiedziona. Władze powiatu Cook nigdy nie zostały poinformowane o śmierci kobiet.

Według słów policji, dom, w którym mieszkają mężczyźni jest w bardzo złym stanie technicznym i sanitarnym – mężczyźni ewidentnie są hoarderami, a więc kompulsywnie gromadzą śmieci. Dodatkowo mają także problem z utrzymaniem higieny. Policja informowała w oświadczeniach na temat sprawy, że w całym domu znajdują się odchody, butelki wypełnione moczem, toalety są niesprawne, nie ma również bieżącej wody.

Kwestię zdrowia psychicznego braci podnosiło już wcześniej kilku sąsiadów. Mimo to, mężczyźni zostali zwolnieni ze szpitala po ewaluacji zdrowia psychicznego i fizycznego.

Śledztwo w tej sprawie kontynuuje policja w Lyons z pomocą Biura Koronera Powiatu Cook.

(kk)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama