Najnowsza badania potwierdzają, że wariant Delta jest groźniejszy i dwukrotnie bardziej zwiększa ryzyko hospitalizacji niż Alfa. Eksperci namawiają do szczepień przeciwko COVID-19; tylko dzięki nim można się uchronić przed powikłaniami tej choroby i zgonem - przekonują.
„Wariant Delta powoduje cięższy przebieg choroby niż wcześniejszy dominujący wariant Alfa” – stwierdza na Twitterze prof. Wojciech Szczeklik, kierownik Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Krakowie. Specjalista powołuje się na najnowsze wyniki badań, z których wynika, że osoby niezaszczepione i zakażone Deltą dwukrotnie częściej wymagają hospitalizacji.
O najnowszych badaniach przeprowadzonych przez Public Health England informuje „Lancet Infection Diseases”. Objęto nimi 43 338 osób, które poddano testom na obecność koronawirusa od marca do maja 2021 r. W tym okresie dominował jeszcze wariant Alfa, ale w Wielkiej Brytanii rozprzestrzeniała się już Delta.
Większość badanych była zakażonych Alfą, ale już wtedy stwierdzono, że Delta dwukrotnie częściej powoduje cięższy przebieg choroby wymagający pobytu w szpitalu. W tym okresie (od marca do maja) jedynie 2 proc. badanych osób było w pełni zaszczepionych, a 75 proc. nie otrzymało nawet jednak dawki szczepionki przeciwko COVID-19 (pozostali byli częściowo zaszczepieni).
Z danych Public Health England wynika, że większość pacjentów wymagających hospitalizacji nie była zaszczepiona. Jednak wariant Delta okazał się groźniejszy nawet wśród osób w pełni zaszczepionych.
„Nasze badanie przekonuje, że zbyt mała liczba szczepień i rozprzestrzenienie się wariantu Delta stwarza ryzyko większego obciążenia dla służby zdrowia aniżeli Alfa” – ostrzega główna autorka badania Anne Presanis z University of Cambridge.
Epidemiolog z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health, Amber D’Souza zaznaczył w wypowiedzi dla NBC News, że choć było wiadomo, że Delta jest bardziej zakaźna, to nie było jeszcze pewności, czy może powodować cięższy przebieg COVID-19. Teraz nie ma już co do tego wątpliwości.
„Pandemia to test wyobraźni. Niewidoczny wróg, nierzucające się w oczy (masowe) zakażenia, brak (poza ciężkimi przypadkami) spektakularnych objawów, ciche umieranie w szpitalach, szczepionki działające wewnątrz ciała. Ci, którzy zrozumieli chronią się, ci bez wyobraźni, ryzykują” – przekonuje na Twitterze ekspert ds. COVID-29 Naczelnej Rady Lekarskiej dr Paweł Grzesiowski.
O tym, że warto się szczepić przekonują również najnowsze badania Public Health England. Wynika z nich, że po dwóch dawkach preparat Pfizera w okresie od marca do maja 2021 r. (kiedy przeważał wariant Alfa) chronił przed hospitalizacją w 96 proc., a szczepionka AstraZeneki – w 92 proc.
Kolejne badania w USA i Wielkiej Brytanii przeprowadzone w późniejszych okresie, kiedy wariant Delta bardziej się już rozprzestrzenił, wykazały, że szczepienia są mniej skuteczne. Nadal jednak zapewniają one dobrą ochronę przed hospitalizacją i śmiercią z powodu COVID-19 wywołaną przez wariant Delta – zapewnia BBC News, powołując się na opinie brytyjskich specjalistów.
„Wiemy już, że szczepienia zapewniają znakomitą ochronę przed Deltą, który odpowiada w Wielkiej Brytanii za 99 proc. zakażeń COVID-19” – zapewnia dr Gavin Dabrera z Public Healt England. Zatem ci, którzy jeszcze się nie zaszczepili – dodaje – powinni to zrobić jak najszybciej. (PAP)