Dwuosobowy panel doradczy poparł w piątek warunkowe zwolnienie z więzienia 77-letniego Sirhana Sirhana, skazanego za zabójstwo w 1968 roku senatora i kandydata na prezydenta USA Roberta F. Kennedy'ego (RFK).
Decyzja zapadła na 16. z kolei przesłuchaniu poświęconemu tej sprawie. Poparło ją także dwóch synów Kennedy’ego. Prokuratura nie sprzeciwiła się warunkowemu zwolnieniu Sirhana z więzienia.
"Orzeczenie dwuosobowego panelu (…) rozpatrzy w ciągu najbliższych 90 dni kalifornijska komisja ds. zwolnień warunkowych. Następnie jej postanowienie zostanie przesłane do gubernatora stanu Kalifornia. Będzie on miał 30 dni na podjęcie decyzji o warunkowym zwolnieniu, jego cofnięciu lub wprowadzeniu zmian" – wyjaśniła agencja AP.
Douglas Kennedy, który był małym dzieckiem, kiedy jego ojciec został zastrzelony w 1968 roku, że był poruszony skruchą Sirhana. Jego zdaniem zabójca powinien zostać zwolniony, jeśli nie stanowi zagrożenia dla innych.
"Jestem poruszony, że mogę zobaczyć pana Sirhana twarzą w twarz. (…) Żyłem w taki czy inny sposób w strachu przed nim. Jestem wdzięczny, że dziś mogę go zobaczyć jako człowieka godnego współczucia i miłości" - zapewniał.
Nowojorski senator i brat prezydenta Johna F. Kennedy'ego, zabitego w roku 1963, był kandydatem Demokratów do Białego Domu. Zginął 6 czerwca 1968 roku w hotelu "Ambassador" w Los Angeles. Nastąpiło to chwilę po jego wystąpieniu fetującym zwycięstwo w kalifornijskich demokratycznych prawyborach.
Sirhan twierdził, że tego nie pamięta, co tłumaczył zamroczeniem alkoholowym. Ten urodzony w Jerozolimie Palestyńczyk przyznał, że był zły na Kennedy'ego za jego poparcie dla Izraela.
Zabójca Roberta F. Kennedy'ego został w 1969 roku skazany na karę śmierci. Wyrok został zamieniony na dożywocie, gdy w roku 1972 roku Sąd Najwyższy Kalifornii na kilka miesięcy zniósł karę śmierci. Spędził on już w więzieniu 53 lata.
Sirhan zapewnia, że nauczył się kontrolować swój gniew i że będzie "dążył do życia w pokoju i niestosowania przemocy". Dodaje, że jest za stary, aby angażować się w konflikt na Bliskim Wschodzie.
Niektórzy członkowie rodziny Kennedy'ego, funkcjonariusze organów ścigania z Los Angeles, a także przedstawiciele opinii publicznej wystosowali listy sprzeciwiające się uwolnieniu Sirhana.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)