W mojej małej spiżarni zawsze jest spory zapas makaronów, przeróżnych wielkości! W tym tygodniu przyszła kolej na duże rurki mojej ulubionej włoskiej firmy. Nadziewałam je wołowiną oraz jarmużem. Wszystko było zalane sosem pomidorowym i obficie posypane serem.
Przepis jest banalnie prosty, a efekt gwarantowany. Można czasami miło zaskoczyć domowników, przygotowując coś całkiem innego niż zawsze. Dodatkowy plus to ukryty – do dania dodajemy zdrowy jarmuż, który jest kompletnie niewyczuwalny. Ostatnio zaczęłam dodawać go do wszystkiego, nie tak dawno zrobiłam sznycle z siekanym jarmużem, wszyscy zajadali się nimi ze smakiem!
Czas przygotowania: około godzinaSkładniki na około 5-6 porcji:1 kg mielonej wołowiny1 średnia cebula1 szklanka posiekanego jarmużu (użyłam baby kale)makaron do nadziewania – u mnie grube rurki1 większy słoik sosu pomidorowego1 szklanka startego sera
Przygotowania rozpoczynamy od posiekania cebuli oraz jarmużu. Na patelni podsmażamy wołowinę, lekko ją przyprawiamy. Gdy będzie już niemal gotowa, dodajemy cebulę oraz jarmuż, chwilę dusimy aby cebula się zeszkliła. Piekarnik rozgrzewamy do 350 stopni F (175 C).Do naczynia żaroodpornego na dno wylewamy odrobinę sosu pomidorowego (lubię go odrobinę rozcieńczyć wodą). Nadziewamy makaron farszem mięsnym i układamy obok siebie.Całość zalewamy pozostałym sosem (cały makaron musi być przykryty).Na naczynie nakładamy szczelnie folię aluminiową, chyba że macie przykrywkę, to z niej korzystamy! Zapiekankę pieczemy 30 minut, po czym wyjmujemy, posypujemy serem i zapiekamy bez przykrycia jeszcze 10 minut. Serwujemy po lekkim wystudzeniu.Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.Zapraszam na smaczną przygodę! E-mail: [email protected]Adres strony: malewypieki.plFot. arch. Kasi Maciejewskiej