Trwają prace porządkowe po kolejnej fali burz w rejonie Chicago – w tysiącach gospodarstw domowych nie ma prądu. Usuwanie skutków poniedziałkowych i wtorkowych nawałnic, oraz wichur i tornad, utrudniają kolejne fronty burzowe przechodzące w środę przez aglomerację chicagowską.
Całą noc trwały prace nad uprzątnięciem skutków wieczornych burz – w rejonie Evanston usuwano powalone linie energetyczne i drzewa. Bez prądu w rejonie Chicago w środę rano pozostawało 96 tys. klientów ComEd.
National Weather Service Chicago potwierdził we wtorek wieczorem aż 7 tornad z poniedziałku, trzy spośród nich miały siłę EF-1, co oznacza, że prędkość wiatru w wirze wynosiła od 86-110 mil na godzinę (ok. 138-177 km/h). Trzy pozostałe tornada były słabsze, a siła siódmej burzy nie została jeszcze określona.
We wtorek wydano ostrzeżenia przed silnymi burzami. W północno-środkowej części stanu Illinois, północno-wschodnim Illinois i północno-zachodniej Indianie do środy wieczorem obowiązuje ostrzeżenie o upale.
We wtorek w niektórych rejonach odnotowano temperatury oscylujące na poziomie 105 stopni F (40 st. C).
Meteorolodzy ostrzegają, że również środa upłynie pod znakiem gwałtownej aury – w ciągu dnia i nocą w rejonie Chicago wystąpią burze, dlatego służby proszą o uważne monitorowanie wiadomości pogodowych.
Służby meteorologiczne (National Weather Service, NWS) wydały ostrzeżenie przed burzami z silnymi wyładowaniami elektrycznymi. Niewykluczone są również gradobicia i tornada.
(kk)