Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 11:34
Reklama KD Market

Piłkarska Liga Mistrzów nie dla Legii

Legia Warszawa przegrała u siebie z Dinamem Zagrzeb 0:1 (0:1) i odpadła w trzeciej rundzie eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. W ubiegłym tygodniu w stolicy Chorwacji był remis 1:1. Mistrz Polski zagra ze Slavią Praga w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy.

Po remisie w Zagrzebiu mistrz Polski miał prawo marzyć o sprawieniu niespodzianki i awansie do czwartej, ostatniej rundy eliminacji Champions League. W rewanżu podopieczni trenera Czesława Michniewicza, niesieni dopingiem ponad 25 tysięcy kibiców w Warszawie, od początku grali dynamicznie i z poświęceniem, jednak popełniali błędy w rozegraniu piłki i tracili ją w środku pola.

Po jednym z takich odbiorów w 20. minucie goście objęli prowadzenie. Luka Ivanusec zrobił kilka zwodów przed polem karnym Legii, a następnie posłał precyzyjne, prostopadłe podanie do wbiegającego w "szesnastkę" Bartola Franjica, który pewnym strzałem wykończył akcję.

Gospodarze szukali możliwości wyrównania, ale w pierwszej połowie atak pozycyjny nie przynosił efektów, Dinamo nie dawało się zaskoczyć również kontrami. Najbliżej powodzenia legioniści byli przy stałych fragmentach gry. Niewiele brakowało do wyrównania w 27. minucie, kiedy po uderzeniu głową Brazylijczyka Luquinhasa piłka odbiła się od poprzeczki.

Po przerwie napór gospodarzy był bardziej zdecydowany. Legioniści osiągnęli przewagę, czego dowodem statystyka celnych strzałów: 7-2 (w całym spotkaniu). Groźny był szczególnie ten z 54. minuty, kiedy sprzed linii pola karnego uderzał ponownie Luquinhas. Skutecznie interweniował jednak reprezentant Chorwacji Dominik Livakovic.

Kolejne próby nie stwarzały już tak dużego niebezpieczeństwa pod bramką gości i ostatecznie mistrz Polski musiał pogodzić się z porażką i odpadnięciem z eliminacji Champions League.

Dinamo awansowało do decydującej rundy, w której zmierzy się z Sheriffem Tyraspol. Legia rywalizować będzie natomiast o wstęp do fazy grupowej Ligi Europy ze Slavią. Jeśli nie pokona praskiego klubu, zagra w nowo utworzonej Lidze Konferencji.

Po meczu powiedzieli:

Czesław Michniewicz (trener Legii): "Nie jest to dobry wieczór dla nas. Myślę, że najgorsza rzecz, jaka mogła nam się przytrafić, to stracić bramkę po kontrze, czego bardzo chcieliśmy się wystrzegać. Było jeszcze dużo czasu, aby odrobić wynik. Nie udało się. Druga połowa zaczęła się dla nas obiecująco. Pierwsze 20 minut było dobre w naszym wykonaniu. Przeważaliśmy, mieliśmy optyczną przewagę, byliśmy często na połowie przeciwnika. Ale poza sytuacjami ze stałych fragmentów gry, nie wykreowaliśmy 100-procentowych okazji. Dinamo dobrze się broniło, wyprowadzało groźne kontrataki. Później gra się troszkę uspokoiła. Było widać doświadczenie mistrzów Chorwacji, którzy zagrali pod faul, troszeczkę dłużej przeciągnęli stały fragment gry. Tym nas wybijali z uderzenia. I mecz nie był już tak dynamiczny, jak na początku drugiej połowy. Przegraliśmy walkę o nasze marzenia. Musimy przetrawić mecz i od środy zacząć myśleć o kolejnym spotkaniu. Wiemy, że zagramy ze Slavią Praga, ale po drodze mamy jeszcze mecz ligowy i na tym trzeba się będzie skoncentrować. Myślę, że poziom sędziowania w Zagrzebiu, a tutaj, to dwa różne poziomy. Tam prowadził mecz arbiter, który sędziował Ligę Mistrzów. Tutaj spotkanie prowadził arbiter, który nie wiem, co wcześniej sędziował. Nie czuło się panowania sędziego nad meczem. Dużo było chaosu, niepotrzebnych gwizdków. Sędzia prowadził mecz tak, jak prowadził, ale on bramek nie zdobywa".

Damir Krznar (trener Dinama): "Na szczęście wygraliśmy ten mecz, choć Legia była równorzędnym przeciwnikiem. Przede wszystkim chciałbym pogratulować gospodarzom dobrej, zaciętej, agresywnej gry. Także kibice urządzili wspaniałą atmosferę, atmosferę wielkiego stadionu. Spotkaliśmy się z najbardziej wymagającym rywalem spośród możliwych do napotkania w tej fazie eliminacji. Nie planowaliśmy się głęboko cofać i grać defensywnie. Naszym planem było utrzymania się jak najdłużej przy piłce, jednak jakość gry Legii wymusiła na nas nieco inne zachowanie. (...) Chciałbym jeszcze raz podziękować Legii za walkę fair w dzisiejszym spotkaniu i życzę jej powodzenia w dalszej fazie eliminacji do Ligi Europy".

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama