Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 11:53
Reklama KD Market

Bracia z Chicago i mężczyzna z Indiany oskarżeni ws. strzelaniny, w której zginęła policjantka

Dwóch braci z Chicago zostało oskarżonych w związku z weekendową strzelaniną, w której zginęła chicagowska policjantka , a towarzyszący jej funkcjonariusz został poważnie ranny. W poniedziałek śledczy federalni postawili również zarzuty kryminalne mieszkańcowi Indiany, w związku z zakupem broni użytej w tej sobotniej strzelaninie na południu Chicago. 

21-letni Emonte Morgan i jego brat, 22-letni Eric Morgan, obaj mieszkańcy Chicago, w poniedziałek po południu usłyszeli zarzuty kryminalne w związku z sobotnią strzelaniną w dzielnicy West Englewood, w której 29-letnia funkcjonariuszka CPD Ella French została śmiertelnie postrzelona w głowę. Jej partner z policyjnego patrolu odniósł trzy rany postrzałowe i w stanie ciężkim przebywa  w szpitalu przy Uniwersytecie Chicagowskim.

Strzały w kierunku funkcjonariuszy padły po zatrzymaniu samochodu do rutynowej kontroli drogowej w sobotę ok. 9 pm w pobliżu 63rd Street i Bell Avenue. Policjanci z trzyosobowego patrolu zwrócili uwagę na to, że auto ma nieważną tablicę rejestracyjną. W SUV było dwóch mężczyzn i kobieta.

Strzały do policjantów oddał Emonte Morgan. 21-latek został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia funkcjonariusza policji, usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia funkcjonariusza policji, nielegalne użycie broni - poinformowało biuro prokuratora stanowego powiatu Cook. Jego bratu, Ericowi Morganowi, postawiono zarzuty związane z nielegalnym posiadaniem broni i utrudnianiem pracy wymiaru sprawiedliwości. Obaj we wtorek staną przed sędzią. Kobiecie zatrzymanej z nimi w niedzielę nie postawiono żadnych zarzutów.

Bracia w czasie strzelaniny byli po wyrokach w zawieszeniu. Emonte Morgan w ub. roku przyznał się do winy w sprawie rabunku w powiecie Cook. Eric Morgan oskarżony był o kradzież w powiecie Dane w Wisconsin. Po przyznaniu się do winy został skazany na trzy lata w zawieszeniu.

Asystenci rejonowego prokuratora federalnego w poniedziałek postawili również zarzuty kryminalne mężczyźnie z Indiany, który nabył broń użytą w strzelaninie. Do jego aresztowania doszło w niedzielę po sprawdzeniu numerów seryjnych półautomatycznego pistoletu marki Glock kaliber .22 zabezpieczonego na miejscu strzelaniny. 29-letni Jamel Danzy broń nabył 18 marca od licencjonowanego sprzedawcy w broni w Hammond w stanie Indiana.

Agentom federalnym miał najpierw powiedzieć, że tak, jak wpisał w podaniu o broń,  nabył ją dla siebie. Ostatecznie przyznał się do kłamstwa. Zeznał , że broń nabył dla osoby, o której wiedział, że nie może jej legalnie kupić z powodu wyroku skazującego. Tą osobą był Eric Morgan.

Danzy usłyszał zarzuty federalne związane z przestępstwem określanym jako “straw purchase”, kiedy dochodzi do spisku mającego na celu naruszenie federalnych przepisów dotyczących broni palnej przy jej zakupi. “Świadomie przekazał broń rezydentowi spoza stanu, złożył fałszywe pisemne oświadczenie w celu nabycia broni i pozbył się jej na rzecz skazanego przestępcy” - napisano w akcie oskarżenia.

Samochód, którym poruszali się sprawcy strzelaniny był zarejestrowany na Danzy’ego, który dostał od nich pieniądze na jego zakup. Danzy przebywa obecnie w areszcie federalnym, a w środę czeka go przesłuchanie przed sędzią.

Komendant Departamentu Chicagowskiej Policji nadinspektor David Brown po południu w poniedziałek informując o postawionych zarzutach na konferencji prasowej, podał, że stan zdrowia postrzelonego funkcjonariusza "stopniowo poprawia się po tragicznych wydarzeniach sobotniej nocy".

Źródła policyjne podały, że odniósł on trzy rany postrzałowe, w tym głowy. Funkcjonariusz w chicagowskiej policji zatrudniony jest od sierpnia 2014 roku. Przyjaciele poinformowali, że ma 39 lat, jest żonaty i ma syna.

"Myślę, że mieszkańcy Chicago muszą ... modlić się, nie tylko o powrót do zdrowia naszego funkcjonariusza, który walczy o swoje życie, ale także za innych policjantów patrolujących ulice” - powiedział Brown. Komendant ubolewał nad tym, co nazwał niskim wsparciem dla policji ze strony społeczeństwa i członków mediów, którzy “często skupiają się na kwestiach reformy policji, a nie na aktach bohaterstwa”.

Chicagowski Departament Policji okrył się żałobą po śmierci 29-letniej funkcjonariuszki Elli French. Burmistrz Lori Lightfoot nakazała opuszczenie do połowy masztu flagi na budynkach miejskich. French  w chicagowskiej policja zatrudniona była od 2018, a wcześniej pracowała w biurze szeryfa powiatu Cook. Jest pierwszą od 1988 r. kobietą w mundurze chicagowskiej policji, która zginęła na służbie. Jest to również pierwszy przypadek śmierci postrzelonego funkcjonariusza CPD na służbie od czasu objęcia urzędu przez burmistrz Lightfoot w 2019 roku. Czterech innych policjantów zmarło z powodu koronawirusa.

Joanna Trzos

[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama