Redakcja
4-letnia dziewczynka została przypadkowo zastrzelona w czwartek 5 sierpnia wieczorem przez inne dziecko na południu Chicago.
Strzelanina miała miejsce w Englewood krótko po 6 pm w pobliżu skrzyżowania ulic 64th i Carpenter.
Jak podaje policja, strzelanina miała charakter przypadkowy. Dziecko znalazło broń w domu i nieumyślnie postrzeliło Makaylah McKay w klatkę piersiową.
4-latka została przewieziona do Comer Children’s Hospital w stanie krytycznym, gdzie następnie stwierdzono jej zgon.
Przed szpitalem matka McKay i inni członkowie rodziny obejmowali się nawzajem, szukając odpowiedzi. „Moja siostra zadzwoniła do mnie z krzykiem i płaczem. Wiedziałam, że stało się coś złego” – powiedziała Mariah Roberts, ciocia McKay. Chwilę później Roberts zażądała sprawiedliwości za śmierć czteroletniej McKay. „Przestępcy muszą zacząć trafiać do więzienia. Coś musi się zmienić. Zrobię wszystko, aby dowiedzieć się, co stało się z moją siostrzenicą i kto to zrobił. Chcę wiedzieć, kto to zrobił”.
Działacz społeczny Andrew Holmes, który pracuje z rodzinami ofiar, powiedział, że nie jest jasne, czy McKay trzymała broń, czy też miało ją inne dziecko.
Według danych „Chicago Sun-Times”, McKay jest najmłodszym dzieckiem, które zginęło w tym roku w Chicago z powodu przemocy z użyciem broni. Do tej pory 234 nieletnich zostało postrzelonych, w tym 37 śmiertelnie. Dwadzieścia siedem było w wieku poniżej 13 lat – podaje dziennik.
(kw)
