Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 19:22
Reklama KD Market

Zaszczepeni i chorzy na COVID-19? Lekarze: to możliwe, ale rzadkie

Zaszczepeni i chorzy na COVID-19? Lekarze: to możliwe, ale rzadkie

Szczepienie najlepiej chroni przed ciężkim przebiegiem choroby oraz śmiercią

Przełomowe przypadki COVID-19 – takim mianem określa się zakażenie koronawirusem osób w pełni zaszczepionych. Choć stanowią one znikomy odsetek zachorowań, to dla przeciwników szczepień to kolejny argument na to, aby się nie szczepić. Jednak lekarze i eksperci tłumaczą, że żadna szczepionka nie daje stuprocentowej skuteczności, zaś dane jasno pokazują, że niedawny wzrost zachorowań w przytłaczającej większości dotyczy niezaszczepionej populacji.

Jeden z tzw. przełomowych przypadków COVID-19 (breakthrough case) dotyczy mężczyzny z przedmieść Chicago, który zachorował na COVID-19 podczas podróży do Europy, mimo że był w pełni zaszczepiony. Według lekarzy, wyjątki się zdarzają, lecz w dalszym ciągu szczepienie dramatycznie zmniejsza szansę zachorowania, hospitalizacji i śmierci wskutek COVID-19.

Podczas gdy w całym kraju zwiększa się liczba zachorowań na COVID-19 w związku z rozprzestrzenianiem się nowego, bardziej zaraźliwego wariantu Delta, w pełni zaszczepiony mieszkaniec Oak Park zachorował na COVID-19 podczas niedawnej podróży z rodziną do Hiszpanii. Zachorowała również jego córka. Przebieg choroby był łagodny. Po odbyciu kwarantanny i uzyskaniu negatywnego wyniku testu część rodziny w piątek wraca do Stanów.

Jak relacjonuje stacja NBC, Barton Hanberg wraz z żoną i córkami bliźniaczkami na początku lipca poleciał do Hiszpanii w odwiedziny do krewnych. Cała rodzina była w pełni zaszczepiona, czyli co najmniej dwa tygodnie po przyjęciu drugiej dawki szczepionki przeciw koronawirusowi.

Podczas podróży i pobytu w Hiszpanii wszyscy przestrzegali zasad epidemiczno-sanitarnych – podkreśla mężczyzna. „Nosiliśmy maski, zachowywaliśmy odległość, wszystko dezynfekowaliśmy” – relacjonuje Henberg.

Kilka dni przed planowanym powrotem do Stanów mężczyzna poczuł się źle. Pomyślał, że to na pewno zmęczenie. Lecz gdy podczas kolacji uświadomił sobie, że nie czuje zapachu ani smaku potrawy, pomyślał, że coś jest nie tak. „Wiedziałem, że jestem w tarapatach” – wspomina.

Aby wlecieć z powrotem do Stanów, rodzina musiała okazać negatywny wynik testu na COVID-19. Henberg i jedna z jego córek uzyskali pozytywny wynik. Musieli poddać się kwarantannie. Test żony i drugiej córki nie wykazał obecności wirusa, mimo że rodzina cały czas była ze sobą w bliskim kontakcie.

W rezultacie zdrowa żona i córka wróciły do Illinois, podczas gdy mężczyzna z drugą córką pozostali w Hiszpanii na kwarantannie. Henberg doświadczył objawów podobnych do grypy, podczas gdy u córki nie wystąpiły żadne symptomy.

Mężczyzna nie wie, od kogo się zaraził. Po ponad tygodniu spędzonym na kwarantannie w środę ojciec z córką uzyskali negatywny wynik testu i w piątek 30 lipca mieli lecieć z powrotem do Stanów.

Przypadek mężczyzny to jeden z tzw. przełomowych przypadków, gdy szczepienie nie zapobiegło zakażeniu koronawirusem.

Zdaniem lekarzy, te przypadki nie powinny podważać wagi i skuteczności szczepień. Żadna szczepionka nie daje stuprocentowej skuteczności – nie gwarantowali jej producenci szczepionek.

„Większość przełomowych przypadków COVID-19 to osoby z bardzo łagodnymi objawami”– skomentowała dla NBC dr Nimmi Rajagopal z Cook County Health.

„Szczepienie w dalszym ciągu dramatycznie zmniejsza ryzyko zakażenia COVID-19, a jeśli dojdzie do zakażenia, będzie to łagodniejszy przypadek, szczepionka zmniejsza ryzyko hospitalizacji lub cięższego przebiegu, zmniejsza szanse trafienia na intensywną terapię lub ciężkich komplikacji” – dodała lekarz.

Według Departamentu Zdrowia Publicznego Illinois (IDPH), od początku roku do 28 lipca spośród osób w pełni zaszczepionych w naszym stanie 644 trafiło do szpitala, a 169 zmarło. Według władz, zgony wskutek COVID-19 osób w pełni zaszczepionych od początku roku stanowią 2,44 proc. wszystkich zgonów związanych z COVID-19 w Illinois.

Szefowa Illinois Department of Public Health, dr Ngozi Ezike, powiedziała na początku lipca, że przypadki COVID-19 u osób w pełni zaszczepionych są rzadkością i kładła nacisk na to, by osoby które jeszcze nie są zaszczepione, zaszczepiły się.

„Każdy słyszał o przypadku lub dwóch osób, które miały ‘przełomową’ infekcję lub ‘przełomową’ hospitalizację, lecz jak na razie to ‘jednorożec’ (coś niezwykle rzadkiego – przyp. red.). Trzeba naprawdę skupić się na ludziach niezaszczepionych, to oni wypełniają dziś szpitale jako pacjenci covidowi” – powiedziała Ezike.

Lekarz dodała, że niedawny wzrost liczby przypadków COVID-19 w niektórych częściach Illinois wystąpił na obszarach o niższym wskaźniku szczepień. Jej zdaniem, istnieje ścisła zależność między wzrostem przypadków zachorowań a wskaźnikiem szczepień w danym regionie.

ABC News dotarło z kolei do wewnętrznych danych CDC, według których spośród ponad 156 mln Amerykanów zaszczepionych na COVID-19 w zeszłym tygodniu objawowo zachorowało około 153 tys. dorosłych, czyli około 0,098% wszystkich zaszczepionych, a więc znikomy odsetek.

W Illinois liczba przypadków COVID-19 podwoiła się w ciągu paru tygodni. Badania wykazały, że wariant koronawirusa Delta rozprzestrzenia się średnio 225 proc. szybciej niż oryginalny szczep wirusa. Eksperci medyczni upatrują w osobach niezaszczepionych źródła nowych mutacji patogenu. Ich zdaniem, w miarę jak rośnie procent zaszczepionych, maleją szanse na groźne mutacje i rosną szanse na wypracowanie odporności stadnej. 

Wszystkie trzy szczepionki przeciw koronawirusowi dopuszczone do użytku przez FDA w Stanach Zjednoczonych w trybie awaryjnym wykazały wysoką skuteczność w zapobieganiu ciężkiemu przebiegu zachorowania na COVID-19 oraz zgonu. Według producentów, trzy szczepionki dają obiecujące wyniki również w odniesieniu do wariantu Delta.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama