Podczas wizyty w Warszawie doradca Departamentu Stanu Derek Chollet postulował kooperatywne podejście w celu zwiększenia polskiego i regionalnego bezpieczeństwa energetycznego - oznajmił w piątek resort dyplomacji USA.
W wydanym na koniec trzydniowej wizyty Cholleta w Warszawie komunikacie Departament Stanu oznajmił, że wizyta miała na celu "podkreślenie silnej relacji" Stanów Zjednoczonych i Polski.
Resort dodał, że Chollet spotkał się z wiceszefem MSZ Marcinem Przydaczem, pełnomocnikiem rządu ds. infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim i marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, by "postulować kooperatywne podejście do wzmacniania polskiego i regionalnego bezpieczeństwa energetycznego oraz stawienie czoła kryzysowi klimatycznemu".
Chollet miał też wyrazić uznanie dla roli Polski w sprzeciwianiu się rosyjskiej agresji i promocji demokracji na Białorusi, a także podkreślił "wagę dalszego wzmacniania demokratycznych instytucji i wolności mediów".
Podczas swojej wizyty doradca szefa dyplomacji USA stwierdził w wywiadzie dla TVN, że "bardzo poważnie" podchodzi do kwestii losu dla koncesji dla telewizji i poruszył ten temat podczas rozmów. Stwierdził też, że brak koncesji "będzie miał swoje skutki dla przyszłych amerykańskich inwestycji".
Według doniesień mediów głównym tematem wizyty dyplomaty w Warszawie oraz wcześniej w Kijowie, była kwestia porozumienia z Niemcami ws. Nord Stream 2. Chollet, podobnie jak inni przedstawiciele Departamentu Stanu, podkreślał że porozumienie ma na celu ograniczenie negatywnych skutków gazociągu i wysłanie Rosji komunikatu, że nie będzie ona mogła wykorzystywać gazu jako broni.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)