Kalejdoskop
Odnosi sukcesy w show-biznesie już od ponad ćwierć wieku. Ma na koncie występy na Broadwayu, w kinowych hitach, nominacje do Oscara, talent aktorski i wokalny. Ale co tak naprawdę myśli o sobie Anna Kendrick, która swoją autobiograficzną książkę zatytułowała Złośliwy mały nikt?
Fakt, nie jest wysoka. Mierzy zaledwie 1,57 metra. Na szczęście kamera tego nie widzi. Kamera ją kocha. Aktorka ma już na koncie prawie 60 filmów! Oczywiście tytułem, który przyniósł Annie masową popularność, jest Zmierzch. Zagrała Jessikę, przyjaciółkę głównej bohaterki granej przez Kristen Stewart. Ale uznanie krytyków zdobyła dzięki kreacji w filmie W chmurach, w którym Kendrick partnerowała samemu George’owi Clooneyowi.
Mała iskierka
Anna przyszła na świat w Portland w stanie Maine 9 sierpnia 1984 roku. Jej mama, Jenice, pracowała jako księgowa, a tata, William, z wykształcenia nauczyciel historii, zajmował się też finansami. Anna ma starszego brata, również aktora, Michaela Cooke Kendricka, który m.in. zagrał w filmie Looking for a Echo.
Panna Kendrick, zanim na poważnie zajęła się swoją pasją, uczęszczała do Deering High School w Portland. Ale szybko, bo już w wieku 10 lat, zaczęła interesować się aktorstwem. Próbowała swoich sił w lokalnych teatrzykach. Potem zaczęła jeździć na przesłuchania. Początkowo z ojcem, a później ze starszym bratem. Wkrótce dostała poważny angaż. Jej pierwszą rolą była Dinah w musicalu High Society, wystawianym na Broadwayu. Aktorka zagrała ją mając 12 lat, a za swoją kreację otrzymała nominację do najbardziej prestiżowej nagrody teatralnej na świecie – Tony!
Jednak największym sukcesem artystycznym we wczesnej karierze Kendrick pozostaje rola korporacyjnej nowicjuszki w filmie W chmurach (nominacja do Oscara za najlepszą drugoplanową rolę żeńską). Reżyser John Reitman – był zachwycony Anną: – Faktycznie jest taka, jak o niej mówią. Ma zarówno talent komediowy, jak i dramatyczny. Fajnie się przebywa w jej towarzystwie: mówi szybko i zdecydowanie, jest świadoma własnej wartości. Po prostu równy z niej gość.
Koszmar na planie
Jeszcze przed angażem u Reitmana aktorka zagrała w pierwszej części słynnej sagi Zmierzch. Był to rok 2008. Choć udział w kinowym hicie był dla niej wtedy ogromnym wyróżnieniem, radość z angażu nie trwała długo. Kilka lat później aktorka zdradziła, że czas spędzony na planie był koszmarem, a doświadczenie to może określić mianem „traumatycznego”.
„Pierwszy film nakręciliśmy w Portland w stanie Oregon. Szczególnie utkwiła mi w pamięci okropna, deszczowa pogoda. Miałam cały czas przemoczone buty, byłam zmarznięta i wyczerpana. Myślałam wtedy: »To grupa naprawdę świetnych ludzi, z którymi na pewno bym się zaprzyjaźniła w innych okolicznościach«. Ale wtedy miałam ochotę wszystkich zamordować” – wspominała Kendrick w wywiadzie dla magazynu Vanity Fair. Aktorka dodała, że doświadczenie to finalnie wpłynęło na zacieśnienie więzi między członkami aktorskiej ekipy. „Czułam się jak zakładnik. Myślę, że nie tylko ja. To nas w pewien sposób połączyło i zjednoczyło” – powiedziała.
Ostatecznie aktorka zagrała w czterech filmach kultowej serii. Zabrakło jej w pożegnalnej części Saga „Zmierzch”. Przed świtem. Część 2. Anna sama była zaskoczona faktem, że jako przyjaciółka głównej bohaterki nie została zaproszona współpracy. – To trochę dziwne uczucie. Ta seria na dobre wpisała się już przecież w moje życie. To tak, jakby ktoś zamknął twoją ulubioną restaurację – powiedziała. Ale nie rozpaczała z tego powodu. – Po prostu od czasu do czasu muszę sobie przypominać, że to już zamknięty rozdział – wyznała Kendrick.
Aktorstwo tak – śpiewanie niekoniecznie
Reżyserzy, producenci i krytycy ogromnie cenią sobie jej wszechstronność. Michael Philips, recenzent Chicago Tribune oceniając rolę aktorki w musicalu The Last Five Years pisał: „Kendrick gra widowiskowo, ujmująco i szczerze, a kluczowe partie wyśpiewuje w sposób nienachalny i bez agresywnego epatowania swoimi możliwościami wokalnymi”.
Wielkim sukcesem aktorki okazał się opowiadający o szkolnej grupie wokalnej The Barden Bellas Pitch Perfect z 2012 roku. Anna zagrała główną rolę. Trzy lata później powstał sequel, a w 2017 roku ostatnia część trylogii. Z pierwszej części pochodzi singiel „Cups”, który okazał się wielkim przebojem i obecnie ma prawie 600 milionów wyświetleń na Youtube!
Od tego czasu wszyscy namawiają Kendrick do nagrania solowego albumu i koncertowania. Ona jednak wzbrania się przed tym rękami i nogami. – Nie ma mowy! Muzyczny show-biznes mnie przeraża. Już ten filmowy jest wystarczająco szalony, ale ten muzyczny jawi mi się jako totalny Dziki Zachód. Nie ośmieliłabym się w to pójść – wyznała dziennikarzowi magazynu Billboard. W sumie słusznie, skoro w filmach aktorka może zarówno grać, jak i śpiewać.
Złośliwy skrzat?
Aktorka ma to szczęście, że – jak zgodnie podkreślają reżyserzy castingów – wzbudza ona sympatię zarówno widzów płci męskiej, jak i żeńskiej. Kobietom podoba się jej poczucie humoru, intelekt i pewność siebie. Mężczyźni widzą ją jako dziewczynę idealną: ładną, ale nie niedostępną, inteligentną, ale też taką, z którą w pewnych okolicznościach można wypić szklaneczkę whisky. I rzeczywiście – czytając jej autobiograficzną książkę trudno oprzeć się wrażeniu, że Kendrick mogłaby uchodzić za idealną dziewczynę z sąsiedztwa.
Książka oraz czytany przez aktorkę audiobook pt. Złośliwy mały nikt ukazała się w 2016 roku. To zbiór autobiograficznych esejów, w których Kendrick wspomina swoje dzieciństwo w Maine, nastoletnią karierę na Broadwayu, karierę filmową a także występy na licznych eventach i ceremoniach. Książka zebrała mieszane recenzje. Jedni pisali, że jest warta przeczytania, bo to „opowieść o niezwykłym życiu i dziwnej osobowości, która rośnie do sławy i jest cholernie zabawna”. Inni z kolei uważali, że Kendrick powinna zostać przy aktorstwie, gdyż „jej próby humoru często kończą się niepowodzeniem”. Sama aktorka uzasadniając swój pisarski debiut mówiła: – Moim celem było rozśmieszenie ludzi (…) i sprawienie, by ludzie czuli się bardziej związani ze mną.
Jak chciała to osiągnąć? Brakiem powściągliwości dość niezwykłą jak na nią otwartością. Aktorka zdradziła czytelnikom nawet swoje problemy dotyczące natury jej intymnych relacji. Kendrick pisała, że kiedy po miesiącach niepowodzeń w końcu przeżyła miłosne uniesienie, postanowiła poinformować o tym swojego chłopaka unosząc kciuk do góry. Nie wiedzieć czemu chłopak aktorki nie przyjął zbyt ciepło tego komunikatu.
Ach, ci mężczyźni
Z kolei kilka lat temu do siedmiu milionów ludzi w Internecie dotarła wieść o tym, co Kendrick być może robiła w kinie! Aktorka nie napisała tego wprost, jednak na swoim profilu na Twitterze wyznała z dość prowokacyjną otwartością, że nigdy już nie pójdzie do kina na film z Ryanem Goslingiem, ponieważ dotykanie się w tylnym rzędzie nadal uważa się za nieodpowiednie.
O ile aktorka dość swobodnie wypowiada się na temat seksu, to w zasadzie trudno szukać o niej informacji w tabloidach czy na portalach plotkarskich. Anna nie komentuje swoich związków. Wiadomo jedynie, że spotykała się m.in. z Jakem Gyllenhallem, Edgarem Wrightem i Alfiem Allenem. Ale swojego najnowszego ukochanego ukrywała przez osiem lat! Wtedy to, w 2013 roku na planie filmu Drinking Buddies Kendrick poznała 45-letniego brytyjskiego operatora filmowego, Bena Richardsona. Chociaż nie jest jasne, jak długo są parą, to wiadomo, że musieli się poznać na planie właśnie tam. Spotkali się też rok później na planie kolejnego filmu Happy Christmas.
Próżno jednak szukać ich na czerwonych dywanach, nie publikują też wspólnych zdjęć na swoich profilach w mediach społecznościowych. Jak na dziewczynę z sąsiedztwa, Kendrick jest wyjątkowo tajemnicza. Ale świat i tak ją kocha.
Małgorzata Matuszewska
