Linie lotnicze zgłosiły w tym roku do amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) ok. 3000 przypadków niezdyscyplinowania pasażerów, 2300 dotyczyło odmowy stosowania się do nakazów noszenia maseczek – podał portal Axios, powołując się na FAA.
Dlaczego to ma znaczenie? Liczba pasażerów pozostaje poniżej poziomu sprzed pandemii koronawirusa. Ale FAA prowadzi dochodzenie w sprawie największej liczby podejrzeń o naruszenie prawa federalnego, odkąd zaczęła rejestrować incydenty z udziałem niezdyscyplinowanych pasażerów w 1995 roku – podaje kanał informacyjny ABC News.
FAA przyjrzała się 394 incydentom w tym roku, w których pasażerowie prawdopodobnie złamali prawo poprzez "zakłócanie obowiązków członka załogi". Zwykle FAA zajmuje się 100-150 doniesieniami o takim zachowaniu w danym roku.
W maju agencja ogłosiła plany nakładania kar w wysokości od 9 tys. do 32 750 dolarów w ramach nowej polityki "zero tolerancji" dla braku dyscypliny na pokładzie wśród podróżnych. Nastąpiło to po wzroście incydentów z nieposłusznymi pasażerami w związku z odmową noszenia masek i styczniowymi zamieszkami na Kapitolu USA.
Rzeczniczka związku zawodowego reprezentującego stewardesy linii lotniczych Southwest, Lyn Montgomery, powiedziała, że zauważyła, iż incydenty zaczęły eskalować od czasu zmiany polityki FAA.
W maju linie lotnicze Southwest i American ogłosiły, że nie wznowią zgodnie z planem podawania alkoholu podczas lotu po zaatakowaniu stewardesy przez pasażerkę; doszło również do innych incydentów podczas tego lotu.
Montgomery powiedziała, że chciałaby, aby linie lotnicze częściej korzystały ze swoich "wewnętrznych list zakazu lotów" - tak jak to miało miejsce w przypadku agresywnej pasażerki Southwest, która została poinformowana, że ma stały zakaz latania z tym przewoźnikiem. (PAP)