Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 04:35
Reklama KD Market
Reklama

Gwałciciel ze Szkocji

Sąd w szkockim mieście Inverness skazał na 15 lat więzienia Kima Avisa, uznanego winnym kilku ataków na tle seksualnym. W ten sposób zakończyła się niezwykła historia przestępcy, który przez pewien czas usiłował udawać, że nie żyje. Ostatecznie aresztowano go w USA – w Colorado Springs w stanie Kolorado...

Plaża Kostnica

Avis znany był w swoim mieście jako uliczny sprzedawca. Przez wiele lat prowadził własny stragan i był postacią dość znaną. Jednak jego biografia miała również mniej znaną, ciemną stronę. Był seksualnym drapieżnikiem, atakującym nie tylko dorosłe kobiety, ale również nastoletnie dziewczęta. Choć ciążyły na nim liczne oskarżenia, w 2019 roku został wypuszczony na wolność za kaucją.

W lutym tego samego roku udało się mu wyjechać do Stanów Zjednoczonych pod przybranym nazwiskiem Ken Gordon-Avis. Dziewięć dni po wylądowaniu na lotnisku w Los Angeles jego syn powiadomił policję, że „Ken” zaginął i prawdopodobnie utonął w wodach Pacyfiku w okolicy plaży Monastery.

Jest to plaża dość szczególna. Znajduje się w pobliżu niewielkiego miasta Carmel-by-the-Sea, a znana jest głównie z tego, że wody oceanu są tam często bardzo niebezpieczne, gdyż występują tam silne, zdradliwe prądy, a wody bywają bardzo wzburzone. Tubylcy nazywają to miejsce Mortuary Beach (Plaża Kostnica), gdyż utonięcia zdarzają się tam dość często, a ofiarami Pacyfiku bywają czasami wytrawni pływacy i nurkowie.

Mary Schley, która od 23 lat jest dziennikarką lokalnej gazety Carmel Pine Cone, twierdzi, że nieoficjalna nazwa plaży jest adekwatna, gdyż jest to miejsce bardzo niebezpieczne. Znajdują się tam wprawdzie liczne tablice ostrzegawcze, ale często są one zupełnie ignorowane przez lekkomyślnych poszukiwaczy przygód.

W związku z tym doniesienie o zaginięciu człowieka w tych okolicach policja potraktowała bardzo poważnie. Początkowo nie wiedziano, że chodziło o Avisa oskarżonego w Szkocji o dokonanie trzech gwałtów. Przez trzy dni prowadzone były poszukiwania, w których prócz funkcjonariuszy lokalnego biura szeryfa brali również udział strażacy oraz okoliczni leśnicy. Do akcji zaangażowany został także helikopter Straży Przybrzeżnej. Wszystkie te poczynania nie przyniosły jednak żadnych rezultatów.

Jeden z policjantów, sierżant David Murray z biura szeryfa, od samego początku żywił liczne podejrzenia na temat całej tej historii. Po pierwsze, zaginiony człowiek miał rzekomo wybrać się na plażę, by popływać w oceanie, jednak zrobił to pod wieczór, gdy było zimno i niezbyt przyjemnie. Po drugie, w tym akurat dniu wody oceanu były bardzo spokojne, a zatem utonięcie z powodu dużych fal lub niebezpiecznych prądów raczej nie wchodziło w rachubę. Wreszcie po trzecie, Avis zabrał ze sobą na plażową eskapadę wiele rzeczy, które pływacy zwykle zostawiają w domu, np. paszport.

Trudne śledztwo

Zaintrygowany tym wszystkim Murray zaczął badać doniesienia o tym, że Avis i jego syn przebywali przez pewien czas w okolicznych hotelach, a potem udali się na biwak. Szybko okazało się, iż w hotelach nigdy ich nie było, a biwak był mało prawdopodobny, gdyż para ta nie posiadała odpowiedniego sprzętu. Murray skontaktował się z rodziną zaginionego w Szkocji. Dowiedział się, że chodzi o uciekiniera Kima Avisa, poszukiwanego w Wielkiej Brytanii listem gończym. W związku z tym śledztwo w tej sprawie zostało oddane w ręce U.S. Marshals Service, gdyż jest to organ zajmujący się ściganiem zbiegłych przestępców.

Przez następne kilka miesięcy władze szkockie i amerykańskie oraz Interpol prowadziły intensywne śledztwo. Ustalono, że Avis przybył z Europy do Los Angeles, a po jego rzekomym zaginięciu ktoś używał jego konta bankowego w Kolorado. Po pewnym czasie śledczy dostali anonimowy sygnał, iż ktoś podobny do Avisa jeździł białym pickupem w okolicach Big Sur w Kolorado. Na tej podstawie skutecznie wytropiono zbiega, który został aresztowany pod koniec lipca 2019 roku. Rok później amerykański sąd wydał zgodę na jego ekstradycję do Wielkiej Brytanii, co było od samego początku niemal przesądzone.

W wyniku procesu, jaki odbył się w Szkocji, Avis został uznany winnym 14 ataków na tle seksualnym, do których doszło w latach 2006-17. Były to między inny próby zgwałcenia dwóch 11-letnich dziewczynek. Sędzia Lord Sandison stwierdził, że skazaniec był szczególnie niebezpieczny dlatego, że w swojej społeczności był powszechnie znany i lubiany, a w swoim czasie dostał nawet nagrodę za „zasługi obywatelskie”.

Był jednak, zdaniem sędziego, „typowym manipulatorem”, który z łatwością kontrolował wielu ludzi, w tym również niektóre ze swoich ofiar. Natomiast prokurator Fraser Gibson poinformował, że śledztwo w tej sprawie „było trudne i skomplikowane”, co wynikało między innymi z faktu, iż Avis stosował różne manewry mające pozwolić mu na uniknięcie odpowiedzialności karnej. Jednym z tych manewrów była ucieczka do USA, co natychmiast znacznie skomplikowało całą sprawę.

Przypadek Avisa budzi pewne kontrowersje w Wielkiej Brytanii. Nie wiadomo, jak mogło dojść do sytuacji, w której człowiek, na którym ciążyły zarzuty popełnienia poważnych przestępstw kryminalnych, mógł kupić bilet lotniczy, a następnie polecieć bez większych przeszkód do USA, mimo że na wolności przebywał jedynie warunkowo. W sumie jednak fakt, iż został ostatecznie wytropiony i osądzony, świadczy o tym, że kooperacja między wymiarami sprawiedliwości różnych krajów jest możliwa i często przynosi pożądane rezultaty.

Krzysztof M. Kucharski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama