Wypadek z udziałem czterech samochodów spowodował zamknięcie ruchu na Lake Shore Drive w środę 2 czerwca nad ranem. W kraksie śmierć poniosła jedna osoba, a dwie inne odniosły obrażenia.
Pasy ruchu w obu kierunkach na Lake Shore Drive zostały zamknięte w rejonie Monroe Street około 12:30 am po wypadku, w którym zderzyły się cztery samochody.
Policja ustaliła wstępnie, że jadący z nadmierna prędkością w kierunku północnym chrysler 300 stracił kontrolę i uderzył w tył toyoty 4runner, która jechała w tym samym kierunku. Chrysler następnie zsunął się na południowe pasy i uderzył w dwa kolejne samochody – nissana altimę i GMC yukon.
Osobom znajdującym się w uszkodzonych samochodach próbowali pomóc świadkowie. Jeden z nich miał zeznać, że w samochodzie, z którego usiłował wyciągnąć rannych, widział butelki z alkoholem.
W chryslerze podróżowało dwóch mężczyzn. Kierowca został uznany za zmarłego w szpitalu Northwestern. Pasażer przebywa w szpitalu Strogera.
Toyotą jechał mężczyzna, który nie odniósł obrażeń i odmówił pomocy medycznej.
Kierowca GMC miał drobne obrażenia i został przewieziony do Northwestern Hospital, jego stan był stabilny. Pasażerka tego samochodu, kobieta, została przewieziona do szpitala Strogera w stanie krytycznym.
Kierowca nissana nie odniósł żadnych obrażeń.
Policja prowadzi dochodzenie mające ustalić przyczyny wypadku.
(kk)