Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 06:30
Reklama KD Market
Reklama

Piewca prawdy czy szarlatan?

Już ponad połowa mieszkańców USA została zaszczepiona przeciw koronawirusowi. Jednak specjaliści zgodni są co do tego, że zaszczepienie następnych 20 proc. ludności, co ma być kluczem do osiągnięcia tzw. stadnej odporności, może być niezwykle trudnym zadaniem. Ludzi przeciwnych wszelkim szczepieniom, należących do grupy tzw. antivaxxers, nic nie jest w stanie przekonać – nawet że szczepienie dzieci przeciwko różnym chorobom jest uzasadnione. Inni działają z zupełnie odmiennych pobudek...

Narzędzia szatana?

Pastor Greg Locke stoi na czele kongregacji skupionej wokół Global Vision Bible Church w Mt. Juliet w stanie Tennessee. Jest to społeczność tzw. amerykańskich ewangelików, którzy zwykle są niezwykle konserwatywni i nieufnie nastawieni do rządu federalnego. Locke zdaje się doskonale to wykorzystywać, co zresztą jest udziałem wielu innych duchownych o tej orientacji. Nie odprawia on tradycyjnych mszy, lecz spotyka się z wiernymi w namiocie cyrkowym, w którym zainstalował nowoczesne oświetlenie.

W grudniu ubiegłego roku telewizja CNN przeprowadziła wywiad z Locke’em, co spowodowało, że jego popularność znacznie wzrosła i wierni zjeżdżają na spotkania z nim z sąsiednich stanów. Pastor nawołuje ludzi do tego, by nie przyjmowali szczepionek, choć nie wiadomo do końca, dlaczego. W czasie kazania wygłoszonego 23 maja powiedział: – Pandemia jest fikcją. Nie zamierzam się szczepić, nie propaguję szczepionek i zachęcam wszystkich tu obecnych, by zrobili tak samo.

Kiedy jednak ktoś go pyta, z czego wynikają jego opinie, udziela dość wymijających odpowiedzi. Zwykle sprowadzają się one do stwierdzenia, że szczepionki to w taki czy inny sposób „narzędzia szatana”. Jest też inna teza, która pojawiła się również wśród niektórych księży w Polsce. Szczepionki mają rzekomo zawierać tkanki płodowe nienarodzonych dzieci. Jest to jednak nieprawda. Komórki takie były wprawdzie używane we wczesnych stadiach badań, ale obecnie żadna z dostępnych szczepionek ich nie zawiera.

Słuchający Locke’a ludzie zwykle się z nim zgadzają, ale nie całkiem. W połowie kwietnia zmarł z powodu koronawirusa Coburn Kennedy, który w każdą niedzielę zjawiał się w namiocie Locke’a, by go słuchać. Syn Coburna, William, oraz jego bratanek, Chip Davis, obaj twierdzą, że stracili członka rodziny przez czystą głupotę i z powodu dezinformacji propagowanej przez pastora. Jednak w rodzinnym klanie Kennedy-Davis nastąpił ostry podział na tych, którzy uważają pastora za piewcę prawdy oraz tych, dla których jest on szarlatanem.

Fatalne wspomnienia

W lutym tego roku kuzyn Coburna powiedział mu, w jaki sposób może zostać zaszczepiony. W odpowiedzi usłyszał: – OK, rozumiem, ale w tych szczepionkach jest materiał z usuniętych płodów – ja nie mogę czegoś takiego użyć i ufam przede wszystkim Bogu. Na co kuzyn odparł: – Ja też ufam Bogu, który dał nam wiedzę, pozwalającą na stworzenie szczepionki. Dwa miesiące później Coburn trafił do szpitala, a wkrótce potem zmarł.

Chip i jego brat Billy, którzy w Nashville starają się zrobić karierę w roli autorów piosenek i wykonawców muzyki country, nie zjawili się na pogrzebie ich wuja, Coburna, gdyż – jak przyznali – wiązałoby się to z obecnością na tej samej uroczystości wraz z Locke’em. Jednak doskonale wiedzą o tym, iż liczni członkowie ich rodzin nadal są zwolennikami pastora i przeciwnikami szczepień. Chip mówi: – Jeśli ktoś nie chce się zaszczepić, to jego lub jej prywatna sprawa. Ale nikt nie ma prawa do szerzenia fałszywych informacji, które mogą być szkodliwe.

Chip nie ma pod tym względem najlepszych wspomnień z dzieciństwa. Jego rodzice pobrali się w wieku nastoletnim w stanie Zachodnia Wirginia, a Kościół, do którego należeli, zachęcał do unikania porad ze strony lekarzy i stosowania „uzdrowień na drodze wiary”. Jego matka, Arlene Davis, urodziła w wieku 16 lat swoje pierwsze dziecko – córkę, która w wieku 7 miesięcy poważnie zachorowała. W domu rodzinnym zjawił się kaznodzieja. Namawiał on wszystkich do modlenia się za duszę chorej i zapewniał, że „wszystko będzie w porządku”. Następnego dnia dziecko zmarło. Chip dziś mówi: – Moja matka w 1953 roku straciła córkę za sprawą demagoga, który twierdził, iż nauka jest czymś śmiesznym i fałszywym. W tym roku straciła brata dokładnie z tych samych powodów.

23 maja Locke zgodził się na udzielenie ponownego wywiadu sieci CNN, ale na 20 minut przed umówioną godziną wycofał się z tego zamiaru. Stwierdził później w serwisie Facebook, że nagle poczuł się niedobrze i że Bóg nakazał mu rezygnację z rozmowy z reporterami. Wkrótce potem dodał do swojego komentarza coś zupełnie innego: „Te trzy kobiety, które miały mi zadawać pytania, to diabelskie, nierządne dusze. One twierdzą, że my staramy się zabijać ludzi. Jeśli chcecie doprowadzić do mojego upadku, przyślijcie jakichś silnych mężczyzn, a nie trzy słabe baby. Mam dość tego nonsensu”.

Jak Ameryka długa i szeroka, w wielu społecznościach istnieją ludzie, którzy aktywnie zachęcają do tego, by się nie szczepić. Ich motywacje są dość różnorodne – moralne, religijne, a nawet mistyczne. Jest to poważny problem, ponieważ z ich powodu dotarcie do pożądanych 70 procent zaszczepionych obywateli może okazać się nierealne. Greg Locke nadal spotyka się co tydzień ze swoją kongregacją i nadal namawia wszystkich wiernych, by się nie szczepili. Niestety, ludzi takich jak on jest dość dużo.

Andrzej Heyduk


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama