Mężczyzna zginął, a drugi został ranny w strzelaninie, do której doszło w piątek w nocy w dzielnicy Belmont Cragin na północnym zachodzie Chicago. Z kolei na południu Chicago dwie osoby zostały zastrzelone, a trzy ranne.
Około godz. 11.50 pm funkcjonariusze usłyszeli kilka strzałów w rejonie 6200 West Diversey Avenue i zauważyli młodego mężczyznę biegnącego ze strzelbą. Po zatrzymaniu go okazało się, że uzbrojony 18-latek jest ranny. Odniósł dwie rany postrzałowe: pleców i ramienia. W stanie krytycznym został przewieziony do szpitala Illinois Masonic Medical Center.
W rejonie strzelaniny policjanci znaleźli jeszcze mężczyznę leżącego na ziemi. 32-latek z raną postrzałową głowy został przewieziony do tego samego szpitala, gdzie później stwierdzono jego zgon. Koroner powiatu Cook nie podał do soboty rano jego tożsamości.
Detektywi z policyjnego Rejonu Piątego (Area Five) prowadzą śledztwo w sprawie strzelaniny. Po incydencie duża grupa ludzi wyszła na ulice w okolicy, gdzie policją prowadziła śledztwo i zablokowała ruch.
W innej strzelaninie na terenie Chicago, w pierwszą noc weekendu, zginęło dwóch mężczyzn, a trzech innych zostało rannych. Strzały padły nad rannem, ok. godz. 3.10 am w sobotę, podczas imprezy przy 7800 South Loomis Street w południowej dzielnicy Auburn Gresham. Policja poszukuje sprawcy.
(tos)