Książę Harry wyznał w opublikowanym w czwartek wywiadzie, że myślał już wielokrotnie o wycofaniu się z życia rodziny królewskiej po skończeniu 20 lat oraz, że będąc jej członkiem czuł się czasami "jak w Zoo". Obecnie Harry mieszka z rodziną w USA.
W szczerej rozmowie z Daxem Shepardem prowadzącym cykliczny amerykański podcast "Armchair Expert", książę szczególnie ostro skrytykował brytyjskie media i ich bardzo daleko idącą dociekliwość.
Harry przyznał, że początkowo ukrywał przed rodziną swoją znajomość z Meghan Markle oraz, że pełnienie oficjalnych obowiązków członka rodziny królewskiej było dla niego bardzo ciężkie.
Książę porównał swoje wcześniejsze życie do życia Trumana Burbanka, bohatera filmu „The Truman Show” (reż. Peter Weir), który bez przerwy jest śledzony przez ukryte kamery a ludzie, których spotyka okazują się wynajętymi aktorami.
Obawiał się - jak powiedział - że jego małżónka Meghan i synek Archie będą musieli być bezlitośnie oceniani przez otoczenie i media, podobnie jak jego matka księżna Diana.
Zginęła ona w 1997 r. w wypadku samochodowym w Paryżu, w wieku 36 lat, uciekając przed goniącymi ją fotoreporterami prasy brukowej.
"Nie chcę tej pracy. Nie chcę tam być i tego robić. Popatrzcie co się stało z moją mamą" - powiedział książę, który skończył właśnie 36 lat. Dodał, że swoim odejściem chciał też przerwać "pewien cykl cierpienia" w rodzinie królewskiej kiedy zorientował się, że jego ojciec, książę Karol, traktuje go "tak jak sam był kiedyś traktowany".
Wycofywanie się Harry'ego i Meghan z obowiązków członków rodziny królewskiej rozpoczęło się w ub. roku z powodów - jak mówili - dociekliwości brytyjskich mediów i rasistowskich uwag pod adresem Meghan.
We wcześniejszym sensacyjnym wywiadzie dla Oprah Winfrey Harry i Meghan mówili, że nieokreślony bliżej członek rodziny królewskiej pytał jakiego koloru będzie skóra mającego przyjść na świat ich potomka oraz, że zostali pozbawieni od wsparcia finansowego.
W marcu 2020 r.Harry i Meghan osiedlili się w Kalifornii. Książę powiedział Shepardowi, że czuje się tam bardziej swobodnie. "Żyjąc tutaj mogę podnieść głowę i czuć się inaczej, bardziej wolnym" - powiedział. (PAP)