Dziewięć osób zostało rannych, w tym 3 ciężko, w strzelaninie, do jakiej doszło w czwartek wieczorem w Providence, stolicy stanu Rhode Island - poinformowała policja. Było to - jak się ocenia - najtragiczniejsze tego rodzaju wydarzenie w historii tego miasta.
Jak powiedział dziennikarzom szef policji w Providence Hugh T. Clements,, incydent był konsekwencją "utrzymującej się wrogości" między grupami znanymi władzom.
Według jego relacji najpierw ostrzelano z przejeżdżającego samochodu jeden z domów. Osoba, lub osoby, znajdujące się wewnątrz budynku odpowiedziały ogniem. Świadkowie mówili, że słyszeli wiele strzałów. Policja zablokowała rejon incydentu.
Dotychczas nie dokonano żadnych aresztowań. Przesłuchiwani są uczestnicy strzelaniny, którzy przebywają w szpitalach. Podano, że są to osoby w wieku 19 i 25 lat.
Do zdarzenia doszło w południowo wschodniej dzielnicy miasta - Washington Park, którą Clements określił jako "spokojną". (tos, PAP)