Prezydent Joe Biden spotkał się w środę z przywódcami kongresowymi obydwu partii dla omówienia jego planów odbudowy infrastruktury. Obserwatorzy podkreślają, że nie udało się osiągnąć kompromisu.
"Będziemy dziś dużo rozmawiać o infrastrukturze. I zobaczymy, czy jest jakiś sposób na osiągnięcie kompromisu, który pozwoli na wykonanie pracy na rzecz ludzi i będzie możliwy do przyjęcia dla wszystkich" – zapowiadał dyskusję Biden.
Jego republikańskimi rozmówcami byli szefowie mniejszości w Senacie Mitch McConnell oraz w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy. Jak skomentował pierwszy z nich, prawie całe spotkanie dotyczyło infrastruktury i istnieje "dwupartyjna chęć osiągnięcia rezultatu" w tej sprawie.
Program gospodarczy Bidena obejmuje American Jobs Plan mający kosztem 2,3 biliona dolarów przywrócić sprawność i zmodernizować infrastrukturę. Uwzględniałby m.in. tradycyjne projekty jak naprawę setek tysięcy kilometrów dróg i mostów, a także rozwinięcie łącz szerokopasmowych. Prezydent określił przedsięwzięcie jako transformację, mogącą stworzyć "najbardziej odporną, innowacyjną gospodarkę na świecie".
Częścią projektu ma być też skierowany dla rodzin American Families Plan wartości 1,8 biliona dolarów. Byłby przeznaczony na sfinansowanie czterech dodatkowych lat bezpłatnej powszechnej edukacji, subsydiowanie opieki nad dziećmi dla rodzin z klasy średniej oraz rozszerzenie płatnych urlopów rodzinnych i ulg podatkowych dla osób z dziećmi.
Biały Dom poinformował, że uczestnicy spotkania "zgodzili się, że istnieje potrzeba inwestycji" w infrastrukturę, ale nie podał szczegółów.
Republikanie proponują, aby do "infrastruktury" zaliczyć takie projekty, jak rozbudowa sieci szerokopasmowych czy stacje ładowania pojazdów elektrycznych. McConnell podkreślił, że obie strony muszą jeszcze "zdefiniować, czym jest infrastruktura". GOP nie chce też przystać na rezygnację z cięć podatkowych uchwalonych w 2017 roku, aby zapłacić za reformę.
„To jest nasza czerwona linia. (…) Ta dyskusja nie będzie obejmowała ponownego rozpatrywania ustawy podatkowej z 2017 roku" – zastrzegł republikański senator.
Jak podała stacja CNBC według GOP jedynym sposobem na zdobycie dwupartyjnego poparcia dla planu infrastrukturalnego Bidena jest okrojenie go do mniej niż połowy. Sfinansowanie miałoby nastąpić nie poprzez podwyżki podatków od korporacji, jak proponuje prezydent, ale opłaty od kierowców i pasażerów tranzytu.
W planach dotyczących wsparcia dla rodzin i dzieci, jak dotąd pojawiło się niewiele, jeśli w ogóle, potencjalnych obszarów dla kompromisu.
Wydane po spotkaniu oświadczenie Białego Domu głosi, że prezydent chciałby być liderem dla wszystkich Amerykanów - niezależnie od tego, na kogo głosowali. Wierzy też, że istnieje wiele kluczowych obszarów, w których jego administracja i obie partie w Kongresie mogą się zjednoczyć.
„Prezydent akcentował również, że niezależnie od różnic między partiami, prawdziwa rywalizacja toczy się między Stanami Zjednoczonymi a resztą świata, a inne kraje nie czekają na nas, aby wesprzeć naszych obywateli na drodze do zwycięstwa w XXI wieku. Możemy wiele dokonać jako kraj, jeśli zrobimy to razem” – akcentuje Biały Dom.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)