Grupa cyberprzestępcza DarkSide, która stoi za cyberatakiem i próbą wyłudzenia pieniędzy od operatora rurociągu Colonial Pipeline w USA, ogłosiła w środę, że dokonała trzech kolejnych ataków na firmy w Brazylii, USA i Wielkiej Brytanii.
Jak podaje Reuters, rzekomymi ofiarami hakerów-wyłudzaczy mieli zostać: brazylijski producent baterii, pochodząca z Chicago firma technologiczna i brytyjska firma konstrukcyjna.
Jak poinformował w środę "Washington Post", Colonial Pipeline - operator rurociągu paliwowego, który wcześniej został zaatakowany przez hakerów - nie zamierza zapłacić okupu w zamian za odblokowanie zainfekowanego wirusem systemu. Gazeta powołuje się na źródła w firmie.
Niedzielny atak na największą w kraju sieć spowodował duże trudności w dostawach paliw do stacji benzynowych oraz jego braki w niektórych regionach USA, głównie na południowym wschodzie. Sytuację pogorszyła panika wśród kierowców i masowe wykupywanie benzyny na stacjach, czemu miejscami towarzyszyły bójki między klientami.
Ceny paliw poszybowały w górę przekraczając miejscami poziom 3 dolarów za galon (3,8 litrów). Według agencji Reutera, benzyny brakuje już w 60 proc. stacji w aglomeracji Atlanty i prawie 2/3 w całej Karolinie Północnej.
W środę Komisja ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich USA zaapelowała na Twitterze, by tankujący na zapas kierowcy nie wlewali paliwa do toreb foliowych. Stało się to po tym, jak sieć obiegł film wideo, na którym kobieta napełnia torbę paliwem, po czym pakuje ją do bagażnika. (PAP)