Jest najsłynniejszym, obok Maxa von Sydowa, skandynawskim aktorem. Choć zagrał w ponad 140 filmach, nie znosi sławy ani czerwonych dywanów. Kiedy nie pracuje, zajmuje się dziećmi, a ma ich ośmioro. Stellan Skarsgård – gwiazda filmów: Przełamując fale, Piraci z Karaibów i Mamma Mia! – skończy w tym roku 70 lat. I wciąż czerpie radość z bycia aktorem...
Gra u najlepszych i u największych twórców światowego kina: Gus van Sant obsadził go w Buntowniku z wyboru, Steven Spielberg w Amistad, Mike Figgis w Time Code, Miloš Forman w Duchach Goi, John Frankenheimer w Roninie, Istvan Szabo w Sztuce wyboru a Lars von Trier aż w pięciu filmach, w tym w wielokrotnie nagradzanym Przełamując fale.
Aktor czy dyplomata?
Stellan Skarsgård urodził się w Goeteborgu, drugim co wielkości mieście w Szwecji, 13 czerwca 1951 roku. Jego rodzina często się przeprowadzała; mieszkali zarówno w miastach, jak i w wioskach liczących zaledwie 200 mieszkańców. Często opiekowali się nim dziadkowie. Chłopiec wychowany był w poszanowaniu różnic wiary i poglądów. Jego dziadek był ateistą, a babcia – osobą głęboko wierzącą. Dziś aktor deklaruje się jako humanista i ateista. Twierdzi, że skoro „Bóg jest tak próżny, że wymaga dla siebie uwielbienia, to nie jest tego uwielbienia godny”.
W dzieciństwie jego idolem był Dag Hammarskjold, sekretarz generalny ONZ w latach 1953-1961. Skarsgård rozważał nawet karierę dyplomaty, ale miłość do aktorstwa okazała się silniejsza. Smykałkę do zawodu odziedziczył zapewne po ojcu, który grywał w teatrach amatorskich. W wieku 17 lat Stellan został gwiazdą nastolatków, grając główną rolę w popularnym młodzieżowym serialu telewizyjnym Bombi Bitt och jag (szwedzki odpowiednik przygód Huckleberry’ego Finna). W 1972 roku zadebiutował zaś na dużym ekranie w dramacie Letni rajd. W tym samym czasie Skarsgård związał się z Królewskim Teatrem Dramatycznym w Sztokholmie, gdzie występował przez kolejne 16 lat.
Kierunek: świat
W latach 70. i 80. Skarsgård grał głównie na teatralnych deskach, ale równolegle pojawiał się też w szwedzkich filmach telewizyjnych i kinowych, m.in. w erotyku Anita – z pamiętnika nastolatki. Poza rodzimą Szwecją zaistniał w 1982 roku dzięki głównej roli w Prostodusznym mordercy w reż. Hansa Alfredsona, za którą na MFF w Berlinie otrzymał Srebrnego Niedźwiedzia dla aktora pierwszoplanowego. Znakomita kreacja spowodowała, że zaczęli się nim interesować filmowcy z Hollywood.
Choć wciąż głównie grał w ojczyźnie, Skarsgård zaczął grywać również w Hollywood. Pierwszą jego zagraniczną rolą był epizod w Nieznośnej lekkości bytu Philipa Kaufmana, potem rola kapitana Tupolewa w Polowaniu na Czerwony Październik z Seanem Connerym. Rola u Johna McTiernana miała być przełomowa, ale ostatecznie została mocno okrojona w montażu. W 1992 roku aktor wystąpił w amerykańskiej produkcji Wiatr u boku Jennifer Grey.
Aktor von Triera
Jednak to nie udział w hollywoodzkich produkcjach otworzył mu drzwi do międzynarodowej kariery. Stało się to w 1996 roku dzięki pamiętnej roli Jana – toksycznego, sparaliżowanego męża głównej bohaterki, kreowanej przez Emily Watson, w nagrodzonym w Cannes filmie Larsa von Triera Przełamując fale. Skarsgård pojawił się później jeszcze w pięciu innych obrazach von Triera: Królestwo II, Tańcząc w ciemnościach, Dogville, Melancholia i Nimfomanka.
Skarsgård przyznaje, że czasami decyduje się na udział w filmie, ponieważ robią go ludzie, z którymi po prostu chce pracować i fajnie spędzić czas. Kiedy indziej – gra dla pieniędzy. Wyjaśnia to krótko i bezpretensjonalnie: „Boże, każdy ma kilka rachunków do uregulowania”. Najbardziej pociągają go te filmy, których jeszcze nie widział. „Tak wiele scenariuszy jest kopiami tego, co już tyle razy przedstawiono, a imitacje mnie nudzą. I dlatego też tak uwielbiam pracę z Larsem von Trierem – jego kino niczego innego nie przypomina” – wyjaśniał w jednym z wywiadów.
Dziennikarzowi Newsweeka aktor relacjonował casting u tego reżysera. Wyglądało to mniej więcej tak: Lars zadzwonił do Skarsgårda jeszcze przed napisaniem scenariusza i powiedział: – Przygotowuję film porno, chciałbyś zagrać główną rolę męską? Stellan odpowiedział: – Jasne, że tak, Lars. Reżyser go uprzedził: – Ale nie będziesz się (…) na planie. Aktor przystał na to: – Nie ma sprawy, Lars. Tak wyglądał casting do Nimfomanki.
Tata razy osiem
O jego życiu prywatnym wiadomo tyle, ile sam chce powiedzieć. Choć pytany, co jest dla niego najważniejsze, odpowiada bez namysłu: – Oczywiście rodzina. Aktor ma na koncie dwa małżeństwa. W 1975 poślubił lekarkę, My Sonję Marie Agnes, z którą ma sześcioro dzieci: pięciu synów (Alexandra, Gustafa, Sama, Billa i Valtera) oraz córkę Eiję. Po rozwodzie, który nastąpił w maju 2007 roku, zaczął się spotykać z Megan Everett, którą poślubił w styczniu 2009 roku. Para ma dwóch synów: 12-letniego Ossiana i 8-letniego Kolbjörna.
Mimo rozwodu aktor utrzymuje dobre relacje z byłą żoną, co jest dowodem, że rodziny paczworkowe mogą się udać. – Kiedy dzieci były małe, z moimi kolejnymi żonami dzieliliśmy się domowymi obowiązkami. W przerwach między zdjęciami kąpałem, przewijałem, przygotowywałem posiłki dla dzieci, bawiłem się z nimi, układałem do snu. Bywałem i ojcem, i matką. I kochałem te zajęcia, nie uważałem, że to jakiś przykry obowiązek – opowiadał w wywiadach.
Dziś z dorosłymi synami lubi po prostu usiąść przed telewizorem i obejrzeć dobry mecz piłkarski albo film. Przyznaje jednak, że nie był idealnym ojcem. – Nie ukrywałem przed nimi swoich wad. Dzieci widziały, że czasami bywałem na coś zły, że myliłem się, że byłem niesprawiedliwy, nie zawsze miałem dla nich czas. Jednak nigdy ich świadomie nie oszukiwałem, nie kłamałem – stwierdził.
To ilu jest tych Skarsgårdów?
Czterech synów: Alexander, Bill, Gustaf i Valter zawodowo poszło w jego ślady. Odnoszą sukcesy nie tylko w ojczystej Szwecji, ale również w międzynarodowych produkcjach. Najstarszy, Alexander, jest najbardziej znany. Publiczność kojarzy go dzięki serialom Czysta krew, Wielkie kłamstewka czy Mała doboszka. Alexander ma na koncie już m.in. Złoty Glob i nagrodę Emmy.
Skarsgård jest niezwykle dumny z synów. Stwierdził kiedyś publicznie, że poszli w jego ślady, ponieważ widzieli, ile szczęścia daje mu praca. Nigdy swoich synów nie zachęcał ani nie zniechęcał do zawodu, który uprawia. – U każdego z nich myśl o aktorstwie pojawiła się w innym momencie życia. Gustaf chciał zostać aktorem, kiedy miał trzy czy cztery lata. Alexander w ogóle nie chciał nim być, ale jak już spróbował – został. Bill w zasadzie dopiero zaczyna, bo wcześniej bardziej interesowała go muzyka. Myślę, że po prostu widzieli moją radość – mówi nie bez dumy.
Aktor do grania i do śpiewania
Na planie filmowym chce nie tylko pracować, ale też się dobrze bawić. – Chcę pracować z reżyserami, którzy są otwarci, bezpretensjonalni, mają w sobie radość dziecka bawiącego się w piaskownicy – mówi. Dlatego wybiera zarówno projekty ambitne, jak i komercyjne. Do tych ostatnich można zaliczyć m.in. jego udział w Piratach z Karaibów i głośnym musicalu Mamma Mia!, w którym również śpiewał. Nie wspomina tego najlepiej.
– Na planie śpiewaliśmy z puszczonymi w tle piosenkami, więc nie było to aż tak bolesne. Zupełnie inaczej było w studiu, kiedy je nagrywaliśmy. Zarówno ja, jak Pierce Brosnan i Colin Firth, byliśmy przerażeni. Nigdy chyba żaden z nas się tak nie bał – przyznaje.
Ostatnim obrazem z jego udziałem, który mogliśmy obejrzeć w kinach, jest Nadzieja Marii Sødahl. Premiery pozostałych tytułów (m.in. Diuny w reż. Denis Villeneuve) zostały przełożone. Ale i tak warto uzbroić się w cierpliwość i czekać na ich premierę – wszak Skarsgård należy do aktorów, którzy niezależnie od wieku twierdzą, że najciekawsza i najważniejsza rola jest dopiero przed nimi.
Małgorzata Matuszewska