Wpływowa kongresmenka Liz Cheney, szefowa konferencji Republikanów w Izbie Reprezentantów, straci stanowisko ponieważ krytykuje Donalda Trumpa.
Cheney, córka wiceprezydenta w administracji George'a W. Busha Dicka Cheneya i jak dotąd bardzo prominentna Republikanka, krytykuje Trumpa za wypowiedzi podżegające do protestów, które doprowadziły do szturmu na Kapitol 6 stycznia, w wyniku którego zginęło pięć osób.
W czwartek "Washington Post" zamieścił artykuł Cheney, w którym pisze ona: "My, Republikanie, musimy stać po stronie prawdziwie konserwatywnych zasad i trzymać się z daleka od niebezpiecznego i antydemokratycznego kultu jednostki dotyczącego Trumpa".
"Patrzy na nas historia, patrzą na nas nasze dzieci. Musimy być wystarczająco odważni, by bronić podstawowych zasad, które wspierają i chronią naszą wolność i demokrację. Jestem zdeterminowana, by tak postępować, bez względu na krótkoterminowe konsekwencje polityczne tej decyzji" - podkreśliła Cheney.
"W publicznych oświadczeniach (...) Trump powtórzył w tym tygodniu, że wybory w 2020 roku były sfałszowane i ukradzione" - napisała dalej kongresmenka, ostrzegając, że słowa takie nie tylko przyczyniły się do zamieszek z 6 stycznia, ale mogą też sprowokować kolejne wybuchy przemocy.
Po przegraniu w listopadzie 2020 roku wyborów prezydenckich Trump nawoływał w mediach społecznościowych do protestów i przekonywał, że zwycięstwo jego rywala, Demokraty Joe Bidena, było oszustwem.
Portal Axios podaje, że pozostali liderzy Republikanów w Izbie Reprezentantów postanowili pozbawić Cheney stanowiska szefowej konferencji GOP, które czyni z niej osobę numer trzy w hierarchii partii. GOP (ang. Grand Old Party) to skrót oznaczający Partię Republikańską.
"Upadek Liz Cheney to jednoznaczny sygnał, że Donald Trump pozostanie dominującą postacią w Partii Republikańskiej" - komentuje CNN.
Kongresmenka ostrzega Republikanów, przed utratą zaufania wyborców, gdy okaże się, że postanowili oni nie zwracać uwagi na postępowanie byłego prezydenta, które zagraża demokracji. "Ale przerażająca prawda dla tradycyjnych Republikanów może być taka, że broni ona (Cheney) takiej wizji GOP, która już nie istnieje" - pisze CNN.
To Trump doprowadził do pozbawienia Cheney ważnego stanowiska wśród przywódców Republikanów w Izbie Reprezentantów, co dowodzi, że obawiają się oni, iż krytyka pod adresem byłego prezydenta pozbawi ich głosów wyborców w trakcie wyborów środka kadencji do Kongresu w 2022 roku - ocenia CNN.
Wpływowym przeciwnikiem Trumpa jest też przywódca republikańskiej mniejszości w Senacie Mitch McConnell. Po ataku na Kapitol potępił on wystąpienia Trumpa, które doprowadziły do rozruchów. Radykalni stronnicy byłego prezydenta w izbie wyższej Kongresu mogą mieć zatem kłopoty podczas walki o reelekcję - prognozuje CNN.
Kariera Cheney nie zostanie może jednak złamana przez decyzję obecnych władz partyjnych - pisze konserwatywny magazyn "National Review", powołując się na wyniki sondaży.
Publicysta tego magazynu Kevin D. Williamson odsyła Republikanów, którzy uznali, że należy ją politycznie zdegradować, do lektury Aleksandra Sołżenicyna i jego zaleceń, by "nie żyć w kłamstwie".
Zdaniem Williamsona samotna walka Cheney z fałszywymi twierdzeniami Trumpa powinna być sygnałem dla Republikanów, by "przestali uczestniczyć" w politycznej grze, w jaką wdała się ich partia.
Czwartkowy artykuł kongresmenki w "WP" odniósł się między innymi do wpisów Trumpa na jego stronie internetowej. Przytacza je Associated Press, która podała, że w poniedziałek Trump zamieścił tam wpis: "Fałszywe Wybory Prezydenckie z 2020 roku będą, od dziś na zawsze, znane jako WIELKIE KŁAMSTWO!". (PAP, tos)