Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo przewiduje, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy życie w tym stanie, w tym także w mieście Nowy Jork, może powrócić do normalności. Uzależnia to od kontynuowania procesu szczepień.
Cuomo zapowiedział, że poczynając od przyszłego piątku restauracje będą mogły przyjmować w zamkniętych pomieszczeniach 75 proc. gości w porównaniu z normalnymi limitami, podobnie jak salony fryzjerskie itp. placówki usługowe . Od połowy maja z siłowni i ośrodków fitness będzie mogło korzystać 50 proc. klientów.
Zważywszy na postępy w batalii z pandemią gubernator podkreślił też, że uchyli wkrótce rozporządzenie wykonawcze ustanawiające strefy zagrożenia w miejscach o największym odsetku rozprzestrzeniania się Covid-19. W ślad za tym pójdzie zniesienie limitu godzin otwarcia lokali gastronomicznych i otwarcie barów. W najbliższych tygodniach więcej ludzi będzie mogło przychodzić na koncerty i duże imprezy plenerowe.
"Łagodzimy ograniczenia dotyczące restauracji, usług osobistych i siłowni, aby włożyć więcej pieniędzy do kieszeni właścicieli małych firm i ludzi pracujących w Nowym Jorku, który został tak mocno dotknięty przez pandemię. Nie mam wątpliwości, że wróci on silniejszy niż kiedykolwiek" – zapewniał cytowany przez stację NBC Cuomo.
Jego zdaniem usunięcie ograniczeń możliwe jest w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Oznacza to, dodał, że "dosłownie, wszystko z powrotem wróci do normy" w zniszczonym wirusem stanie, który na przestrzeni ostatnich 15 miesięcy stracił dziesiątki tysięcy istnień ludzkich i poniósł nieobliczalne straty gospodarcze.
Jak mówił gubernator waha się on z ogłaszaniem "nieodpowiedzialnych" prognoz. Nie chciałby jednak czekać z „otwieraniem miasta” do 1 lipca, co zapowiadał w czwartek burmistrz metropolii nowojorskiej Bill de Blasio.
W opinii gubernatora stanowe wskaźniki Covid i postępy w szczepieniach umożliwiłyby przyspieszenie tego terminu. Zależy to od tego czy ludzie, zwłaszcza w wieku od 16 do 25 lat, nadal będą się szczepić. Zaapelował do szkół średnich o pomoc w dowiezieniu 16 i 17-letnich uczniów do miejsc szczepień, jeśli mają na to zgodę rodziców.
"Robimy duże postępy w naszych wysiłkach, aby każdy mieszkaniec Nowego Jorku był zaszczepiony, ale tempo szczepień spada" - przyznał w piątek Cuomo.
Podkreślił, że szczepionki są dostępne, przetestowane, bezpieczne i darmowe. Rozległa sieć punktów szczepień pozwala każdemu kwalifikującemu się dorosłemu otrzymać dawkę bez wcześniejszej rejestracji.
"Nic nie stoi na przeszkodzie, więc idźcie się zaszczepić. To najlepszy sposób, aby pomóc sobie nawzajem i jest to najskuteczniejsza broń, aby wygrać wojnę z Covid-19" – argumentował gubernator.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)