Okazuje się, że małpy w niektórych testach z liczbami wypadają lepiej niż ludzie, ptaki zdają się rozumieć prawa fizyki, a świnie grają w gry joystickiem. Człowiek coraz bardziej uświadamia sobie, jak bardzo nie docenia inteligencji zwierząt...
Wrona Ezopa
Już starożytni zauważyli, że niektóre gatunki naszych mniejszych braci wykazują bardzo dobrą zdolność rozumowania i uczenia się. Jedna z bajek Ezopa, greckiego niewolnika z VI wieku przed naszą erą, opowiada o wronie i dzbanie. Spragniony ptak odkrył, że w naczyniu jest woda, ale nie mógł do niej sięgnąć dziobem. Dlatego zaczął wrzucać do środka kamyki, aż poziom wody się podniósł na tyle, by wrona mogła się napić.
Niektórzy uważają, że historia ta została wymyślona, by promować cnotę wynalazczości, inni, że to pochwała uporu i wytrwałości. Tymczasem współcześni badacze zachowań ptaków wierzą, że bajkopisarz mógł podpatrzyć prawdziwą scenkę. Przekonali się bowiem na własne oczy, iż krukowate potrafią wykonywać takie i tym podobne sztuczki.
W 2009 roku w piśmie naukowym Current Biology opublikowano wyniki eksperymentu, który przeprowadzono na gawronach, bardzo przypominający sytuację opisaną w bajce Ezopa. Ptakom podano naczynia wypełnione wodą, w których pływał przysmak w postaci robaka. Gawrony bardzo dobrze poradziły sobie z zadaniami. Wiedziały, że wrzucanie kamyków podniesie poziom wody.
W jednym z eksperymentów przed ptakiem postawiono dwa pojemniki – jeden z większą, drugi z mniejszą ilością płynu. Gawron bardzo szybko zorientował się, gdzie opłaca się wrzucać kamyki, by szybciej dostać się do robaka. Rozumiał też, że lepiej jest używać większych kamyków. Kiedy jedno z naczyń wypełniono piaskiem, szybko dochodził do wniosku, że nie warto tam niczego wrzucać. Ptaki w warunkach naturalnych również wykazują się dużym sprytem. Czarnowrony w Japonii upuszczają orzechy przed jadącymi samochodami, by pozbyć się w ten sposób twardej skorupy.
Geniusz ośmiornicy
Niezwykłą inteligencję ptaków odkryto już jakiś czas temu, ale prawdziwym zaskoczeniem dla świata nauki okazały się ośmiornice. Te na pozór mało kontaktowe stworzenia dały się poznać jako bardzo pojętne i szybko uczące się organizmy. Ośmiornica mieszkająca w Enoshima Aquarium w Japonii opanowała sztuczkę uwalniania się z zamkniętego słoja. Zwierzę przy pomocy swoich macek samo odkręca od wewnątrz wieko, podnosi je i uwalnia się z pułapki.
Z kolei ośmiornica Ozy, która w 2014 roku przebywała na rekonwalescencji w Island Bay Marine Education Center w Wellington w Nowej Zelandii, pobiła rekord szybkości w odkręcaniu słoika z zewnątrz. Potrafiła tego dokonać w 54 sekundy (średni czas wykonania tego zadania przez ośmiornicę wynosi około 2 minut). Wszystko po to, by dostać się do pysznego kraba.
Jeszcze bardziej zaawansowaną sztuczkę opanowała ośmiornica olbrzymia o imieniu Billye z Seattle Aquarium. Miała ona za zadanie otworzyć butelkę z zakrętką skonstruowaną w taki sposób, że trzeba przyciskać ją do dołu i jednocześnie odkręcać. Takiego zamknięcia nie potrafią otworzyć dzieci. W butelce znajdował się śledź. Ścianki naczynia przedziurawiono, by ośmiornica mogła poczuć zapach nagrody. Billye główkowała przez 55 minut, ale udało się jej pokonać przeszkodę na drodze do przysmaku. Z czasem tak się wyćwiczyła, że to samo zadanie zajmowało jej 5 minut.
Świnka z joystickiem
Oprócz geniuszu ośmiornic, naukowców zaskoczyły umiejętności świń. W lutym bieżącego roku czasopismo Frontiers in Psychology opublikowało wyniki doświadczenia, które przeprowadzono na czterech świniach o imieniach: Hamlet, Omelette, Ebony i Ivory. Zwierzęta miały za zadanie grać w gry video. Na ekranie widoczny był kursor, którym można było poruszać za pomocą joysticka. Świnki dostawały nagrodę w postaci jedzenia, gdy udało im się nakierować kursor na inny obiekt znajdujący się na ekranie. O dziwo, wszystkie uczestniczki doświadczenia doskonale rozumiały zależność pomiędzy joystickiem i kursorem, i mimo ograniczeń cielesnych (operowały joystickiem jedynie za pomocą ryjka) świetnie poradziły sobie z grą.
Pod ogromnym wrażeniem wyników badania była jego autorka. „Uchwycenie koncepcji, że dane zachowanie może wpływać na rzeczywistość gdzie indziej, to dla zwierzęcia ogromny wyczyn. Fakt, że świnie mogą to zrobić nawet w niewielkim stopniu, powinien nas skłonić do zastanowienia, czego jeszcze są w stanie się nauczyć” – stwierdziła prof. Candace Croney z Purdue University w Indianie.
Szympansica Ai
Niezwykle pojętnymi uczniami są małpy. Wiadomo to zresztą nie od dziś. Ale kto by przypuszczał, że w niektórych testach matematycznych wypadną lepiej od ludzi? Dowiódł tego japoński prymatolog prof. Tetsuro Matsuzawa, który od 1978 roku bada inteligencję szympansów. Jego wieloletnia podopieczna o imieniu Ai latami uczona była rozróżniania cyfr od 1 do 9. Co prawda opanowanie tej umiejętności zajęło jej kilka lat, ale wkrótce okazało się, że efekty edukacji przebiły nawet niektóre ze zdolności matematycznych człowieka.
W słynnym teście znikających cyfr zadaniem szympansicy było ułożenie rozsypanych na ekranie cyfr w porządku rosnącym. Problem polegał na tym, że gdy Ai dotykała cyfry „1”, pozostałe znikały, a w ich miejscu pokazywały się kwadraciki. Mimo to szympansica była w stanie bezbłędnie wskazać właściwą kolejność. Badania wykazały, że człowiek dużo gorzej radzi sobie z tego typu zadaniem. Jest w stanie dobrze układać zamaskowane zbiory liczące maksymalnie do czterech elementów i to po długim treningu. Niestety, gdy w grę wchodzą cyfry od 1 do 9, ludzie nie potrafią poprawnie rozwiązać testu.
Test lustra
Człowiek potrafi za to rozpoznać swoje odbicie w lustrze. Oznacza to, że mamy samoświadomość. Pośród zwierząt test lustra przeszło niewiele gatunków. Nawet człowiek nie zdaje go przed 18. miesiącem życia. Po raz pierwszy badanie to przeprowadził Gordon Gallup w 1970 roku na czterech szympansach. Każdy z nich spędził 80 godzin w jednym pomieszczeniu sam z lustrem, którego nigdy wcześniej nie widział. Początkowo małpy wykonywały w kierunku lustra gesty wyrażające groźbę, ale z czasem zaczęły iskać i przeczesywać partie ciała, których nie widziały bez lustra.
W kolejnej fazie doświadczenia szympansy uśpiono i pomalowano kawałek ich ciała czerwoną, bezzapachową farbą. Po przebudzeniu i ponownym kontakcie z lustrem małpy bardzo często dotykały tych miejsc na swoim ciele, na które nałożono farbę. Wyraźnie wskazywało to na fakt, że są świadome własnego odbicia w lustrze.
Test lustra zdały również m.in.: delfiny, azjatycki słoń, orangutany oraz – o dziwo – sroka i ryby z rodziny wargaczowatych. Z trudem radziły sobie natomiast goryle. Być może z takiego powodu, że intensywny kontakt wzrokowy to u goryli gest bardzo agresywny. Wiele z nich mogło nie przejść testu, ponieważ unikało patrzenia na swoje odbicie w lustrze. Gatunkami, które zdecydowanie nie zdały egzaminu, są koty i psy.
Krytycy skuteczności tej metody twierdzą, że różne zwierzęta potrafią zamanifestować samoświadomość, ale przy pomocy innych zmysłów niż wzrok. Próbowano więc robić podobne badania koncentrując się na powonieniu. Badaczka psów Alexandra Horowitz w 2016 zaobserwowała ciekawe rezultaty. Psy spędzały więcej czasu wąchając zapach własnego moczu, do którego dodano element obcej woni, niż zapach moczu innych psów. Zdaniem naukowców można to traktować jako analogię do zachowania małp, które długo badały czerwoną farbę na swoim ciele.
Naukowcy co rusz odkrywają kolejne dowody na inteligencję zwierząt. Zaobserwowano nawet, że słonie przeżywają coś na kształt żałoby po zmarłym członku stada. Możliwe, że do odkrycia jest znacznie więcej, jednak popełniamy błąd przykładając do wszystkiego ludzką miarę.
Emilia Sadaj