Kasia Maciejewska
Te placuszki bananowe z szpinakiem to wspaniałe śniadanie, które pokocha nawet wybredny gość. Nie daj się przestraszyć kolorem szpinakowych naleśników! Są pyszne, a Twoje maluchy będą myśleć, że są najfajniejsze dzięki ich jasnozielonemu kolorowi.
Przepis składa się z całkowicie naturalnych składników bez dodatku cukru, są naturalnie słodkie i można je podawać dzieciom już od 6 miesiąca życia.
Idealne śniadanie słodzone puree bananowym i zabarwione na zielono świeżym szpinakiem to samo zdrowie. Możesz przepis wykonać bez glutenu oraz bez mleka. Moja córeczka najbardziej lubi je posmarowane masłem orzechowym!
Czas przygotowania: 30 minutSkładniki na 12 dużych placków lub 25 małych:Składniki1 szklanka mąki2 jajka1 duży banan lub 1 1/2 małych bananów1 bukiet świeżego szpinaku1 łyżeczka sody oczyszczonej1 szklanka dowolnego mleka
Umieść szpinak, banan, mleko i jajka w blenderze, a następnie posyp mąką i na koniec sodą oczyszczoną.Miksuj do uzyskania gładkości na średniej wysokości. Nie mieszaj zbyt mocno.Gdy ciasto będzie gładkie, podgrzej patelnię natłuszczoną najlepiej olejem z awokado na średnio-niskie ciepło. Osiągnięcie odpowiedniej temperatury zajmuje około 2-5 minut.Wlej ciasto na kilka małych naleśników i piecz przez około 2 minuty lub do momentu, aż wierzch zacznie bulgotać na środku. Odwróć i piecz jeszcze przez około minutę.
Podawaj po lekkim wystudzeniu. Polecam je zamrozić i odmrażać w razie potrzeby!
Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.Zapraszam na smaczną przygodę! E-mail: [email protected]Adres strony: malewypieki.plFot. arch. Kasi Maciejewskiej
