Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 11:21
Reklama KD Market

El. MŚ 2022 - bez sensacji w polskiej grupie i na innych stadionach

Nie było niespodzianek w niedzielnych meczach polskiej grupy eliminacji piłkarskich mistrzostw świata. Biało-czerwoni pokonali w Warszawie Andorę 3:0. Pewne zwycięstwa odniosły też Anglia i Węgry. W innych grupach wygrały m.in. Włochy, Hiszpania, Niemcy i Francja.

Andora jest uznawana za jedną ze słabszych reprezentacji w Europie, ale do grupy I była losowana z przedostatniego koszyka (z ostatniego - San Marino). W niedzielę na stadionie Legii gości stawiali dzielnie opór do 30. minuty. Wówczas bramkę zdobył Robert Lewandowski.

Na początku drugiej części kapitan biało-czerwonych podwyższył wynik (łącznie ma 66 goli w kadrze narodowej), a w końcówce spotkania do siatki trafił debiutant Karol Świderski.

Pozostali faworyci też gładko zwyciężyli, ale na wyjeździe. Anglia - w najciekawiej zapowiadającym się niedzielnym meczu grupy I - pokonała Albanię 2:0, natomiast Węgry wygrały z San Marino 3:0.

Po dwóch kolejkach Anglicy mają komplet punktów. Polacy i Węgrzy - po cztery, zaś Albania - trzy.

W innych niedzielnych meczach też nie było wielkich niespodzianek, jeśli nie liczyć wygranej Armenii u siebie z Islandią 2:0 (grupa J).

Niewiele brakowało do wpadki Hiszpanów (rywale Polaków w ME 2021), którzy dopiero dzięki bramce w doliczonym czasie gry Daniego Olmo z RB Lipsk pokonali na wyjeździe Gruzję 2:1. Dla utytułowanej drużyny stawka tego meczu była spora - Hiszpanie nie mogli sobie pozwolić na stratę jakichkolwiek punktów, ponieważ rozpoczęli eliminacje od remisu u siebie z Grecją 1:1.

W innym spotkaniu grupy B Szwedzi, kolejni rywale Polaków w tegorocznym Euro, pokonali na wyjeździe Kosowo 3:0. 39-letni Zlatan Ibrahomovic nie strzelił gola, ale miał udział w zwycięstwie, popisując się m.in. efektowną asystą.

W grupie C Bułgaria przegrała u siebie z Włochami 0:2, a Szwajcaria pokonała Litwę 1:0.

To 12. z rzędu zwycięstwo Italii w eliminacjach, licząc z kwalifikacjami do tegorocznych mistrzostw Europy (wówczas komplet 10).

Mecz Szwajcarii z Litwą w Sankt Gallen rozpoczął się z prawie 20-minutowym opóźnieniem. Powodem była niewłaściwa wysokość jednej z bramek. Organizatorzy musieli zainstalować nową, o przepisowych rozmiarach.

Po falstarcie na inaugurację (1:1 u siebie z Ukrainą), tym razem lepiej spisała się Francja, która w grupie D pokonała na wyjeździe Kazachstan 2:0.

Drugi remis 1:1 zanotowali natomiast Ukraińcy, tym razem u siebie z Finami, dla których gola w końcówce spotkania strzelił z rzutu karnego Teemu Pukki. Napastnik Norwich City zdobył też dwie bramki w poprzednim meczu - zremisowanym 2:2 z Bośniakami.

Najwyższe zwycięstwo w niedzielę odniosła Dania, która w grupie F - mimo wielu zmian w składzie w porównaniu z poprzednim meczem - pokonała u siebie Mołdawię aż 8:0. Gospodarze już w 39. minucie prowadzili różnicą pięciu goli.

To najwyższa wygrana Duńczyków w historii eliminacji do wielkiej imprezy. Jako jedyni mają w tej grupie komplet punktów. Cztery zdobyła Austria, która w niedzielę pokonała Wyspy Owcze 3:1. W innym spotkaniu grupy F Izrael zremisował ze Szkocją 1:1.

W grupie J, oprócz wspomnianego meczu Armenii z Islandią, odbyły się dwa inne spotkania. W ciekawie zapowiadającym się starciu Rumunia uległa u siebie Niemcom 0:1 po golu Serge'a Gnabry'ego, a Macedonia Północna wygrała z Liechtensteinem 5:0.

Trener Niemców Joachim Loew przyznał, że zmarnowane sytuacje jego zespołu spowodowały niepotrzebnie nerwową końcówkę w Bukareszcie.

"Ciężko pracowaliśmy nad piłką i wykonaliśmy kilka dobrych akcji, ale musimy skrytykować sposób, w jaki wykorzystaliśmy okazje. Mogliśmy sobie znacznie ułatwić zadanie, strzelając drugiego gola" - powiedział Loew.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama