Wczoraj, kiedy siedzieliśmy przy stole jedząc obiad, moja żona Linda spojrzała na mnie znad talerza z makaronem i powiedziała: „Czy wiesz, że nie byliśmy na wakacjach od ponad roku?”.
Pokiwałem głową. Wiem, jak bardzo lubi wakacje i ich planowanie. Uwielbia znajdować najlepsze ceny na rejsy wycieczkowe i do kurortów oraz organizować cudowne weekendy w miejscach, o których nawet nie myślałem, że je odwiedzę. Odkąd 15 lat temu udała się na emeryturę, pracując w administracji uniwersytetu, wakacje i planowanie ich stało się jej największą pasją, poza kochaniem mnie, oczywiście.
Jej stwierdzenie na temat wakacji dało mi do myślenia. Zacząłem się zastanawiać nad innymi zmianami w moim życiu, odkąd zaczęła się pandemia. Oczywiście są duże zmiany – te oczywiste. Nie chodzę do tych wszystkich miejsc, do których kochałem chodzić przedtem. Nie chodzę już do bibliotek, do kina czy muzeów, do kawiarni. W zasadzie nie chodzę już nigdzie, oprócz kupowania benzyny na stacji na naszej ulicy. Nie spotykam się też z moimi przyjaciółmi. Od ponad roku nie siedziałem przy stole z Dougiem Thomem, Mike’m Friedmanem czy Bobem Milewskim i nie rozmawialiśmy o tym, o czym zwykle rozmawiamy.
Ale są też i małe zmiany o których nie pomyślałem, dopóki moja żona nie powiedziała tego, co powiedziała o wakacjach.
Na przykład, możecie w to nie uwierzyć, ale przestałem używać dezodorantu. Nie zdawałem sobie nawet z tego sprawy, że przestałem go używać, dopóki któregoś dnia żona powiedziała mi, że idzie na zakupy i spytała, czy potrzebuję dezodorantu. Poszedłem do łazienki, chwyciłem Old Spice i zdałem sobie sprawę, że nie użyłem go prawdopodobnie od kilku miesięcy. Stałem z Old Spice w ręce i zastanawiałem się, dlaczego przestałem go używać. Czy pandemia sprawiła, że się nie pocę? Nie mogę sobie tego wyobrazić.
Kolejną rzeczą, którą spostrzegłem, jest to, że przestałem ubierać buty. Kiedy wstaję rano, zakładam kapcie i prawie przez cały dzień trzymam je na nogach. Nawet jeśli wychodzę wyrzucić śmieci, sprawdzić pocztę czy przejść się po okolicy lub pojechać po benzynę na stację, robię to w kapciach. W zasadzie ostatni raz ubrałem moje ulubione buty około tydzień temu. Zobaczyłem je w szafie i pomyślałem, że założę je, żeby trochę zmienić rytm. Jak tylko to zrobiłem, to zdałem sobie sprawę, że to pomyłka. Moje ulubione buty, które nosiłem od lat, nagle wydały mi się niewygodne, ciasne, jakby nigdy do mnie nie należały.
Ale najbardziej dziwną i niewytłumaczalną zmianą dla mnie jest ta, której najbardziej nienawidzę. Straciłem swój smak do przekąsek. Nie pytajcie mnie dlaczego, ale ostatnio przestałem podjadać. Przed pandemią lubiłem podjadać przez cały dzień suszone żurawiny albo migdały, albo groszek wasabi. Brałem garść w środku poranka, w południe i wieczorem.
Teraz widzę tylko jedną pozostałość ze starych ulubionych rzeczy. Po prostu chodzę.
How the Pandemic Has Changed My Life
Yesterday, as we were sitting at the dinner table, my wife Linda looked up from her plate of pasta and said to me, “You know we haven’t taken a vacation in more than a year.”
I nodded. I know how much she loves vacations and planning vacations. She loves the work of finding great prices on cruises and resorts and wonderful weekends in places I never thought I’d visit. Since she retired from being a university administrator 15 years ago, vacations and planning them has been her greatest passion, outside of loving me, of course.
Her statement about vacations got me thinking. I started wondering about the other changes in my life since the pandemic started. Of course, there are the big changes, the obvious ones. I don’t go to all the places I loved going to before. I don’t go to libraries or movie theaters or museums or coffee shops anymore. In fact, I don’t go much anywhere, except to buy gasoline at the station down the street. I don’t see my friends either. I haven’t sat across a table from Doug Thom or Mike Friedman or Bob Milewski in over a year and talked about whatever it was we used to talk about. .
But there have also been little changes that I hadn’t thought about until my wife said what she said about vacations.
For instance, you may not believe this, but I’ve stopped using deodorant. I wasn’t even aware that I had stopped using it until one day my wife told me she was going shopping and asked me if I needed some deodorant. I walked into the bathroom and picked up my Old Spice and realized then that I probably hadn’t put on deodorant in maybe a couple of months. I stood there with the Old Spice in my hand, wondering why I had stopped using it. Has the pandemic caused me to stop sweating? I can’t imagine it has.
Another thing I’ve noticed is that I’ve stopped wearing shoes. When I get up in the morning, I put on my slippers, and they pretty much stay on my feet all day. Even when I have to go outside to take out the garbage or check the mail or take a walk around the neighborhood or drive to the gas station to buy some gas, I do it in my slippers. The last time I put on my favorite pair of shoes in fact was about a week ago. I saw them in the closet, and I thought I would put them on for a slight change of pace. As soon as I did, I realized it was a mistake. My favorite shoes, ones I had worn for years, suddenly felt awkward, tight, like they didn’t belong to me at all.
But the biggest weirdest, most unexplainable change is the one that I hate the most. I’ve lost my taste for snacking. Don’t ask me why, but suddenly I’ve stopped snacking. Before the pandemic, I would snack on cranberries or almonds or wasabi peas all day long. I’d take a handful in the middle of the morning and the afternoon and the evening.
Now I see one of my old favorites, I just keep walking.
John Guzlowski
amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.-John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.