Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 00:49
Reklama KD Market

Piłkarskie dinozaury na boiskach wszystkich lig

Kameruńczyk Roger Milla i Anglik Peter Shilton to chyba najsłynniejsi piłkarze, którzy imponowali długowiecznością na światowych boiskach. Piłkarskich "dinozaurów" nie brakuje również w polskich klubach. Prawdopodobnie najstarszym czynnym zawodnik jest mający za sobą jeden występ w reprezentacji Tomasz Korynt.

W historii futbolu złotymi zgłoskami zapisał się Roger Milla. W mistrzostwach świata w 1994 roku strzelił jedną bramkę dla Kamerunu w meczu przeciwko Rosji. Miał wówczas 42 lata i 39 dni. To rekord, który trudno będzie kiedykolwiek poprawić. Niespełna 53-letni obecnie Milla (urodził się 20 maja 1952 roku w Yaounde) był uwielbiany przez kibiców na całym globie nie tylko ze względu na zdobywane gole. Po każdym trafieniu uśmiechnięty Kameruńczyk podbiegał do jednej z chorągiewek i w geście radości... tańczył. Jego życie nie zawsze było jednak pasmem zwycięstw i sukcesów (w 1990 r. z kadrą awansował do ćwierćfinału Mś). W styczniu ubiegłego roku przeżył rodzinną tragedię, w wypadku samochodowym zginęła jego żona Marie Evelyn, z którą miał dwoje dzieci.

Jeszcze dłużej, bo aż do 47. roku życia na piłkarskich boiskach występował angielski bramkarz Peter Shilton (rocznik 1949). Polscy fani pamiętają go przede wszystkim ze spotkania "biało-czerwonych" na Wembley w 1973 roku (1:1). W całej karierze Shilton rozegrał ponad 1000 meczów. Zakładał koszulkę kilkunastu klubów. W reprezentacji ojczyzny występował aż 125-krotnie. Jego rezultat poprawiło dotychczas tylko kilku zawodników na świecie.

W polskich klubach ekstraklasy również nie brakowało "długowiecznych" bramkarzy, że można wspomnieć Eugeniusza Cebrata, Mirosława Sowińskiego, Andrzeja Brończyka czy Janusza Jojkę. Prawdopodobnie najstarszym czynnym zawodnik w kraju jest Tomasz Korynt (znanym graczem był jego ojciec Roman). 27 października ubiegłego roku świętował 50. urodziny, a nadal biega po zielonej murawie. Ten były reprezentant Polski i strzelec 49 bramek w pierwszej lidze (bronił barw kilku klubów, m.in. Lechii Gdańsk, Arki i Bałtyku Gdynia oraz austriackiej Vienny Wiedeń), w rundzie jesiennej sezonu 2004/2005 występował w B-klasowym Orle Choczewo. Ponad dwa miesiące temu w spotkaniu ze Sprzęgłem Wejherowo (2:1) zdobył nawet zwycięskiego gola.

"Długowieczni" piłkarze grają również w innych regionach Polski. Zawsze z wielu graczy po 40. słynął region siedlecki. W drugiej połowie lat 90. przygodę z ligowym futbolem zakończył Bogdan Głąbicki (rocznik 1947), były obrońca i pomocnik m.in. Hutnika Huta Czechy oraz Burzy Pilawa. Miał wtedy 50 lat. Obecnie najstarszy jest bramkarz Zorzy Sterdyń (liga okręgowa) Mirosław Bołbotowski, który w tym roku skończy 48 lat. W przeszłości popularny Maciej bronił m.in. w Polonii Warszawa. Niewiele młodsi od niego są Krzysztof Kardyka ze wspomnianego Hutnika (Klasa A), Stanisław Wójcik z Jutrzenki Junior Cegłów (Klasa B) i Andrzej Kondraciuk z Jabłonianki Jabłonna Lacka (Klasa B). Co ważne, wszyscy są graczami z pola. Kadryka urodził się w 1958 roku, Wójcik - 1959, a Kondraciuk (grał kiedyś w trzeciej lidze) - 1961.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama