Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 03:53
Reklama KD Market

Trzecie oskarżenie pod adresem księdza Pflegera

Trzeci mężczyzna oskarża ks. Michaela Pflegera o napaść seksualną sprzed 40 lat, przedkładając Archidiecezji Chicago podpisane oświadczenie, w którym twierdzi, że Pfleger dotykał go w niechciany sposób i regularnie podawał mu narkotyki i alkohol. Adwokaci duchownego zdecydowanie zaprzeczają zarzutom.

„To, co mi się przydarzyło, nie było dobrowolne” – pisze mężczyzna w oświadczeniu udostępnionym przez jego adwokata Eugene’a Hollandera, który reprezentuje również dwóch poprzednich mężczyzn, którzy oskarżyli Pflegera o napaść seksualną kilkadziesiąt lat temu. Oświadczenie jest anonimowe – mężczyzna nie złoży pozwu i nie domaga się odszkodowania.

Adwokat mężczyzny, Eugene Hollander, twierdzi, że nieodpowiednie zachowania seksualne wobec jego klienta miały miejsce latem po ukończeniu przez niego szkoły średniej w latach 70-tych. 50-letni obecnie mężczyzna twierdzi, że Pfleger regularnie dawał mu marihuanę i alkohol przez kilka lat wcześniej, kiedy miał 15-16 lat.

Mężczyzna twierdzi w oświadczeniu, że uczęszczał do gimnazjum St. Sabina i poznał Pflegera poprzez program dla młodzieży, postrzegał go jako mentora. Powiedział, że Pfleger często przyjmował narkotyki w swojej sypialni na plebanii, gdzie później doszło również do niechcianych zachowań seksualnych.

„Myślał, że wtedy spałem. Byłem oszołomiony i w końcu udało mi się go odepchnąć. Po tym skończyłem z Mikiem Pflegerem” – powiedział mężczyzna w swoim oświadczeniu. „Nie chcę podejmować działań prawnych, ale kiedy usłyszałem, jak jego (ks. Pflegera – red.) zwolennicy atakują inne ofiary i mówią, że ojciec Mike nigdy nie mógłby tego zrobić, wiedziałem, że muszę się zgłosić i powiedzieć prawdę” – czytamy w oświadczeniu. „Mam nadzieję, że moje doświadczenie doda im wiarygodności i zachęci inne ofiary do ujawnienia się”.

„Kiedy miałem 15 i 16 lat, myślałem, że to fajne, że ksiądz brał narkotyki i pił ze mną, ale teraz, kiedy jestem dorosły, przeraża mnie to. Powinien był zniechęcać do takiego zachowania, a nie zachęcać do niego i je podsycać” – powiedział mężczyzna. „Teraz mogę oddzielić Mike’a, osobę z wieloma wadami, od ojca Pflegera, księdza, który również czynił dobro. Nie życzę mu niczego złego, ale nie powinien przebywać w pobliżu małych dzieci, a ofiarom należy wierzyć i szanować je, ponieważ nie jest łatwo się ujawnić.”

Mężczyzna deklaruje współpracę z archidiecezją.

Zarzutom zdecydowanie zaprzeczają adwokaci księdza Pflegera, Michael Monico i James Figliulo, którzy w środę oświadczyli, że Pfleger „definitywnie stwierdza”, że rzekome nadużycie „nie miało miejsca”. „(Ksiądz Pfleger – red.) nigdy nie dotknął tego mężczyzny w jakikolwiek seksualny lub niewłaściwy sposób w jakimkolwiek czasie” – napisali w oświadczeniu. Adwokaci księdza odrzucili również wcześniejsze zarzuty wobec ojca Pflegera, mówiąc, że są „fałszywe”, a ich celem jest zniszczenie reputacji legendarnego kapłana parafii św. Sabiny.

W styczniu Archidiecezja Chicago poprosiła Pflegera o odsunięcie się od posługi po otrzymaniu zarzutu wobec niego o seksualne wykorzystywanie nieletniego.

„Archidiecezja chicagowska poważnie traktuje wszystkie zarzuty dotyczące nadużyć seksualnych i zachęca każdego, kto uważa, że został wykorzystany seksualnie przez księdza, diakona, zakonnika lub pracownika świeckiego, aby się zgłosił” – powiedział wówczas kardynał Blase Cupich.

Do pierwszego oskarżenia dołączyło wkrótce drugie – o molestowanie oskarżył ks. Pflegera brat pierwszej ofiary.

W ubiegłym tygodniu Illinois Department of Children & Family Services (DCFS) napisał w liście do Pflegera, że agencja ustaliła, że po przeprowadzeniu oceny, raport o „podejrzeniu wykorzystania lub zaniedbania dziecka” był „bezpodstawny”. „Oznacza to, że podczas tego dochodzenia nie znaleziono żadnych wiarygodnych dowodów na wykorzystywanie lub zaniedbywanie dzieci. To nie musi oznaczać, że incydent nie miał miejsca” – czytamy w liście DCFS do księdza Pflegera. „Incydent mógł mieć miejsce, ale dowody nie wzrosły do poziomu wymaganego do wskazania na nadużycie lub zaniedbanie, jak dyktuje prawo stanowe i przepis administracyjny DCFS ”.

Archidiecezja chicagowska oświadczyła jednak, że pomimo decyzji DCFS, ksiądz Pfleger nie może powrócić do parafii, a decyzja DCFS „nie powinna być postrzegana jako osąd co do jego winy lub niewinności w tych sprawach”.

Parafia św. Sabiny zażądała jednak powrotu Pflegera do parafii. W niedzielę rada parafii oświadczyła, że wstrzyma się z comiesięczną opłatą w wysokości 100 tys. dolarów na rzecz archidiecezji, dopóki archidiecezja nie zamknie dochodzenia w sprawie księdza.

71-letni Pfleger był proboszczem parafii św. Sabiny w chicagowskiej dzielnicy Auburn Gresham od 1981 roku. Jest znany z intensywnych działań na rzecz przeciwdziałania przemocy i biedzie w mieście.

Katarzyna Korza[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama