Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 24 grudnia 2024 10:52
Reklama KD Market

Chłopaki nie płaczą

Stereotypy męskości widziane w telewizji, filmach czy literaturze obrazujące mężczyzn jako protektorów, twardych kowbojów z reklamy Marlboro, macho bez emocji, władców i liderów, napędzają wierzenia, że prawdziwy mężczyzna ma być silny, odpowiedzialny i nie może przejawiać słabości.

Męska depresja jest tematem tabu, bo uważa się ją za słabość, na którą mogą pozwolić sobie tylko kobiety. Między innymi, z tego powodu mężczyźni rzadziej szukają pomocy u specjalistów i częściej popełniają samobójstwa.

Tradycyjny model mężczyzny

Chłopców wychowuje się tak by dostosowali się do wartości, które w naszej kulturze są kwintesencją męskości. Należą do nich: kontrolowanie emocji, wygrywanie za wszelką cenę, niepokazywanie słabości, unikanie zachowań kobiecych, skupienie na sile i agresji, samowystarczalność, racjonalność i homofobia. Mężczyzn, którzy nie stosują się do tych wartości, nazywa się zniewieściałymi. Dlatego też chłopcy uczą się, by nie pokazywać smutku, zagubienia i obojętności, a zranienie manifestują agresją, bo jest ona bardziej akceptowana w naszym społeczeństwie niż łzy. Taka dychotomia nieuchronnie prowadzi do niebezpiecznych sytuacji. A szukanie pomocy, w przypadku załamania nerwowego jest trudne lub nawet niemożliwe, bo przecież…chłopaki nie płaczą. Skutkiem tego jest coraz większa liczba samobójstw. Mężczyźni robią to w sposób zdecydowany, który kończy się pewną śmiercią.

Mężczyźni a depresja

Do najczęstszych objawów depresji u mężczyzn należą: bóle głowy, zmęczenie, zaburzenia snu, drażliwość. Często pojawiają się u nich wybuchy złości i nerwowość. Symptomy te łatwo można zbagatelizować, bo jeśli mężczyzna pracuje i zarabia na dom, to ma prawo być zmęczony. Drażliwość czy nawet agresja są stereotypowo przypisywane mężczyznom i nie kojarzą się z zaburzeniami depresyjnymi. Bezsenność przypisuje się odpowiedzialności za rodzinę lub jako skutek stresu w pracy. Do tego dochodzi niechęć do wyrażania emocji lub aleksytymia, czyli nieumiejętność ich identyfikowania i wyrażenia w słowach. Zamiast mówić o emocjach, polegają na intelekcie i racjonalizują problemy, co prowadzi do poczucia osamotnienia. 

Depresja zabiera coraz więcej mężczyzn. Nie wolno na to pozwalać. Jeśli zauważymy u partnera, męża, kolegi z pracy, takie objawy jak: brak apetytu, zmiany w zachowaniu, negatywne myśli, chudnięcie lub nadmierne przybieranie na wadze, agresywne zachowanie, smutek, myśli samobójcze – trzeba interweniować. Na początku porozmawiać, wspierać i wysłuchać z empatią, a później skierować do specjalisty – psychologa lub psychiatry. Depresja nie ma płci. Jak każda inna choroba wymaga leczenia.

Toksyczna męskość

Koncept toksycznej męskości wywodzi się z wierzeń kulturowych i zachęca do niezdrowych nawyków. Wynika z nich niechęć do dbania o siebie i przymus przekraczania własnych limitów: brak snu, nadmierne wykorzystywanie swojego ciała, niezwracanie uwagi na ból, zmęczenie, ignorowanie zdrowia. Mężczyźni są znacznie bardziej skorzy do unikania lekarzy, nadużywania alkoholu w stresujących sytuacjach i unikania zdrowej diety. Toksyczna męskość ma trzy niezdrowe aspekty: (1) wytrzymałość, czyli przekonanie, że mężczyzna musi być fizycznie silny, nieczuły emocjonalnie i agresywny; (2) antyfeminizm, czyli koncept by odrzucać wszystko, co jest uważane za kobiece, tak jak okazywanie emocji czy akceptowanie pomocy; (3) władza, czyli przekonanie, że mężczyzna musi dążyć do władzy i statusu, zarówno społecznego jak i finansowego i jest to jedyny sposób osiągnięcia szacunku.

 W niezdrowym dążeniu do super męskości pojawiają się następujące wewnętrzne wierzenia: więcej seksu czyni mnie bardziej męskim, agresja i fizyczna siła sprawia, że jestem mężczyzną, pokazywanie emocji to oznaka słabości i zniewieścienia, prawdziwy mężczyzna musi pokazać pewien poziom fizycznej i mentalnej twardości. Depresja, nerwice, uzależnienia są widziane jako słabość. Toksyczna męskość powoduje, że mężczyźni są osamotnieni w cierpieniu i nie szukają pomocy, co prowadzi do niebezpiecznych skutków.

Dr Katarzyna Pilewicz, LCPC, CADC

doktor psychologii i specjalista od uzależnień. Ukończyła Adler University w Chicago w dziedzinie psychologii klinicznej. Doktorat obroniła w Walden University zajmując się wpływem psychologii pozytywnej na poprawę stanu psychiki człowieka. Autorka licznych publikacji popularnonaukowych w dziedzinie psychologii i higieny psychicznej w amerykańskim wydaniu Magazynu „Polonia” i w “Dzienniku Związkowym” w Chicago. Prowadzi swoją klinikę w trzech lokalizacjach na przedmieściach Chicago, gdzie prowadzi psychoterapię dla młodzieży oraz dorosłych z problemami natury psychologicznej, pomagając w powrocie do wyższej jakości życia.

Psychological Counseling Center, LLC

405 Lake Cook Rd., Suite 203Deerfield, IL, 60015

925 N. Plum Grove Rd., suite A-BSchaumburg, IL, 60173

8383 W. Belmont Ave, suite 301River Grove, IL  60171

MAIN PHONE# (224) 303- 4099Emergency Phone# (847) 907 1166

Fax# (224) 261-8772

www.psychologicalcounselingcenter.comwww.psychologiachicago.comwww.duiclassesdeerfield.com

Like us on Facebook:www.facebook.com/psychologicalcenterkasiapilewicz

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama