Oprócz trzykrotnego zdobywcy Pucharu świata w zawodach wystartuje siedmiu reprezentantów Polski: skoczkowie - Robert Mateja, Mateusz Rutkowski, Marcin Bachleda i Kamil Stoch oraz biegacze - Justyna Kowalczyk, Janusz Krężelok i Maciej Kreczmer.
Największe nadzieje są oczywiście związane ze startem Małysza, który zajmuje wysokie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pś i znajduje się w wysokiej dyspozycji. Prezes PZN Paweł Włodarczyk powiedział PAP, że planem minimum dla najlepszego polskiego skoczka jest jeden medal.
Zgodnie z oczekiwaniami Włodarczyka co najmniej dwóch innych skoczków ma zajmować miejsca w trzydziestce w konkursach indywidualnych, a w drużynówkach Polacy mają walczyć o miejsca 6-8. Prezes zakłada, że w sprincie Krężelok powinien być w szóstce, a Kreczmer w 16. Natomiast Kowalczyk ma najlepiej wypaść w biegu łączonym - miejsca 10-15.
W Oberstdorfie niemal wszystko jest już przygotowane do imprezy. W ostatnich dniach w okolicach były obfite opady śniegu i liczące 10-tysięcy mieszkańców miasteczko może na pierwszy rzut oka wyglądać na pogrążone w głębokim zimowym śnie. Nic bardziej mylnego.
Przy skoczni i trasach biegowych trwają ostatnie prace - malowanie, mycie i przybijanie dekoracji. Prezydent miasta i komitetu organizacyjnego Thomas Mueller nie może się już doczekać początku mistrzostw. "Przez 12 dni Oberstdorf będzie centrum światowych sportów zimowych. To wspaniałe" - mówi.
Miasto przygotowywało się do imprezy od czterech i pół roku. W sprawnej organizacji zawodów będzie pomagać blisko 1550 wolontariuszy.Od czasu przyznania Oberstdorfowi prawa organizacji Mś w czerwcu 2000 roku na przygotowanie imprezy wydano ponad 23 miliony euro. Modernizacja skoczni i tras biegowych rozpoczęła się na wiosnę 2003 roku i zakończyła dziewięć miesięcy później. Areny mistrzostw - skocznia "Schattenberg" oraz trasy biegowe i stadion "Ried" - znajdują się o kilka minut drogi od centrum Oberstdorfu. W 1987 roku, kiedy po raz pierwszy miasto gościło Mś w narciarstwie klasycznym, biegacze rywalizowali na jego obrzeżach.
Obiekt "Schattenberg" jest znakomicie znany najlepszym skoczkom świata. To właśnie w Oberstdorfie każdego roku rozpoczyna się prestiżowy Turniej Czterech Skoczni. W ostatniej edycji konkurs wygrał tu Fin Janne Ahonen przed Norwegiem Roarem Ljoekelsoeyem i Adamem Małyszem. Trasy biegowe przygotowano konsultując się z ekspertami Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, dbając nie tylko o odpowiedni ich poziom, ale także o wartość estetyczną. Na stadionie "Ried" zawodnikom będzie mogło kibicować 10 tysięcy widzów. Na trasach (1,5 km, 2,5 km, 5 km, 7,5 km) przebieg zawodów będzie mogło śledzić około 30 tysięcy kibiców.
Do Mś zgłoszono rekordową liczbę 556 zawodników z 52 krajów. Dla porównania - przed dwoma laty we włoskim Val di Fiemme było 364 zawodników z 42 państw. W Oberstdorfie wystartują nawet reprezentanci z takich krajów jak Brazylia, Algieria, Grecja czy Portugalia.
Brazylijski biegacz Helio Freitas cztery tygodnie temu przyjechał sprawdzić trasy podczas Pucharu Kontynentalnego. Co prawda metę osiągnął pół godziny po zwycięzcy, ale był bardzo zadowolony. I nie ma co się dziwić, bowiem dwa dni przed zawodami po raz pierwszy założył na nogi narty... Organizatorzy mistrzostw spodziewają się, że walkę o medale w 19 konkurencjach obejrzy na miejscu 300 tysięcy kibiców. Zainteresowanie imprezą jest ogromne, w przedsprzedaży kupiono już ponad 220 tysięcy biletów.
Do rozdania jest 108 medali, po 36 złotych, srebrnych i brązowych. Najwięcej jest konkurencji biegowych - 12. Do tego dochodzą cztery konkursy skoków (dwa indywidualne i dwa drużynowe) oraz trzy zawody w kombinacji norweskiej. W Val di Fiemme było 18 konkurencji, ponieważ zaplanowano tylko jeden drużynowy konkurs skoków.
Mś będzie obsługiwało około 1500 dziennikarzy i fotoreporterów. Do ich dyspozycji będą trzy centra prasowe - główne w Centrum Sportów Lodowych i dwa mniejsze przy skoczni "Schattenberg" i stadionie "Ried".