Rok po ogłoszeniu przez liceum Guerin Prep w River Grove decyzji o zamknięciu, budynki popularnej niegdyś szkoły katolickiej przeznaczone są do rozbiórki. Na miejscu dawnego kampusu szkolnego ma powstać ogromny kompleks mieszkań i domów szeregowych. Zanim na plac budowy wjechały buldożery, tysiące książek i nut, które najpewniej trafiłyby do śmietnika, udało się uratować przed zniszczeniem. Wszystkie dostały się w dobre polonijne ręce.
Akcja Nuty
O przejęciu ogromnej i cennej kolekcji nut z Guerin Prep High School przez Akademię Muzyki przy Paderewski Symphony Orchestra w Chicago zadecydowała seria przypadków. Szkoła w grudniu zakupiła budynek pod swoją nową siedzibę. Barbara Bilszta, dyrektor PaSO, od przyjaciół artystów dowiedziała się o sprzedaży elementów konstrukcji budynku liceum przeznaczonego do wyburzenia.
Guerin Prep przy Belmont i Cumberland działała od 1961 r. i przez długie lata wynajmowała swoją aulę na polonijne występy. Nie ma chyba polonijnej grupy artystycznej, która nie występowałaby na deskach Guerin.
Bilszta przyszła do Guerin zorientować się, co ze sprzedawanych materiałów przydałoby się przy remoncie nowej siedziby. Znalazła dwie pary drzwi, po czym postanowiła przejść się po pustych klasach. Wtedy zauważyła bibliotekę z nutami.
– Wśród nich bardzo cenne opracowania, których dziś nie ma już w sprzedaży. Cała klasyka europejska i amerykańska, opracowania jazzowe, muzyka folk, opracowania na orkiestrę, ogromna różnorodność utworów – wylicza Bilszta.
Niektóre nuty miały jeszcze cenę, np. 80 dol. za 30-stronicowy zeszyt. Dyrektor PaSO tłumaczy, że nuty są drogie, dla każdej szkoły muzycznej stanowią bezcenną wartość. Ciasny budżet szkół powoduje często, że zmuszone są zrezygnować z danego programu z powodu braku nut.
O radę w sprawie zakupu nut zwróciła się do Tomasza Startka, polonijnego biznesmena, filantropa i mecenasa kultury, którego firma Star-Tech Glass Inc. zaangażowana jest również w remont nowej siedziby PaSO. Startek zaproponował, że kupi nuty i przekaże je szkole w ramach donacji.
– Nie wiedziałem, ile trzeba będzie zapłacić za nuty, których wartość oszacowaliśmy na 70-80 tys. dolarów, lecz szybko zorientowałem się, że artyści z PaSO nie mają pojęcia o licytacji w internetowej aukcji. Dlatego postanowiłem im pomóc – mówi Startek.
Na aukcji internetowej, która odbyła się 12 stycznia, nuty udało się kupić za cenę poniżej tysiąca dolarów. W ciągu następnych paru dni cenny nabytek wywozili z budynku pozbawionego już ogrzewania i prądu, nauczyciele, rodzice i uczniowie z PaSO. Łącznie udało się ocalić prawie dwie tony materiałów nutowych.
– Bardzo dziękujemy Panu Tomkowi Startkowi, że wspaniałomyślnie ufundował i pomógł nam kupić nuty na aukcji. Teraz będziemy mogli swobodnie korzystać z bardzo szerokiego repertuaru! Nasza szkoła pozyskała nuty do wykonania ponad 300 utworów na zespół lub orkiestrę smyczkową, ponad 1000 opracowań na chóry dziecięce i dorosłe oraz około 100 opracowań na orkiestrę symfoniczną, a także cenną kolekcję książek o muzyce i tablice w pięciolinię – wylicza Bilszta.
Dodatkowo, jak mówi dyrektor PaSO, 1100 kompletów dostanie w prezencie zaprzyjaźniona Państwowa Szkoła Muzyczna Im. F. Chopina w Nowym Targu.
– W Polsce jest ogromny deficyt opracowań na orkiestry dęte. Często pytają nas, czy mamy opracowania na bandy. Teraz będą mieć najwspanialszą tego typu kolekcję w Polsce – cieszy się Bilszta.
Akcja Książki
Po udanej aukcji nut Tomasz Startek, który sam siebie określa mianem „maniaka książkowego” poszedł na piętro, by zobaczyć wystawioną również na aukcję bibliotekę. Gdy ją zobaczył, jak mówi, „prawie go powaliło”.
– Dwanaście sekcji, 70 regałów, dziesięć tysięcy książek. Wśród nich – historia, polityka, biografie, architektura, sztuka. Dużo kontrowersyjnych książek. Tematyka z całego świata. Niektóre książki sprzed 70 lat – wylicza biznesmen.
Zapalony czytelnik nie mógł pozwolić, aby taki skarb trafił do śmietnika. Jako jedyny licytujący złożył ofertę na książki na internetowej aukcji i wygrał.
– Podczas aukcji ludzie bili się o regały. Książkami nie zainteresował się nikt. Regały wycenione zostały na dwa tysiące dolarów, a ogromna kolekcja książek – na 300 – mówi Startek.
W pakowaniu książek, które zajęło prawie pięć godzin, pomogła grupa skautów działająca przy Queen of All Saints w Chicago (Troop 626 ) oraz pracownicy Star-Tech. Woluminy spakowane zostały w około 500 pudeł i mają być wywiezione do soboty. Startek planuje przewieźć je do pustego magazynu swojej firmy, rozpakować i ułożyć w pierwotnym porządku.
Miłość Startka do książek zaczęła się w podstawówce, gdy jako syn dyrektora miał całodobowy dostęp do szkolnej biblioteki.
– Całe zimy spędziłem w bibliotece z lekturą – wspomina.
Ceni wszystkie książki, w tym kontrowersyjne i politycznie niepoprawne, gdyż jego zdaniem dają one obraz historii, której „dziś nie ma w internecie ”. Szczególnie interesują go książki dotyczące komunizmu, Rosji, rewolucji. W minione święta swoim pracownikom i znajomym sprezentował „Folwark zwierzęcy” George’a Orwella – w czterech różnych językach. W domu ma około 4-tysięczną kolekcję książek, część ponadstuletnich. Cieszy się, gdy widzi, że połowa pasażerów w samolocie nadal ma w ręku tradycyjną papierową książkę. Absolwent AWF, któremu zawsze bliższa była humanistyka, może poszczycić się również 700 książkami w kilku językach na temat olimpiad.
Co będzie dalej działo się z książkami z Guerin? Tego jeszcze nie wiadomo. Sto, może dwieście Startek planuje zatrzymać dla siebie. Część spróbuje sprzedać, a część rozdać – koniecznie w dobre ręce. Może zainteresują się nimi polskie szkoły, a może szkoły w Polsce, mimo że wszystkie książki są w języku angielskim.
– Najważniejsze, że nie wylądowały w śmietniku – podsumowuje.
Zdjęcia: Barbara Bilszta Niewrzoł, Tomasz Startek, Marta Almodovar