Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 15 października 2024 09:30
Reklama KD Market

Boniek o zwolnieniu Brzęczka: decyzja trudna, ale przemyślana

Prezes PZPN Zbigniew Boniek, komentując zwolnienie z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka, przyznał, że była to decyzja trudna, ale przemyślana. - Niewiele meczów było dobrych, dużo przepchanych - zaznaczył.

- Była to dla mnie smutna i trudna decyzja. O trenerze Brzęczku mam bardzo dobre zdanie. Okres jego pracy różnie wyglądał, narzekania społeczne były wielkie. Nie martwiło mnie to, ale oczekiwałem, że reprezentacja zacznie lepiej grać. Pamiętam, że po ostatnim spotkaniu, w listopadzie, na pytanie dziennikarza, czy zwolnię trenera Brzęczka, odpowiedziałem, że są dwie metody oceny pracy szkoleniowca: brzytwa, czyli zwalniamy, albo analiza - przyznał.

Jak dodał, wówczas jeszcze wybrałem to drugie rozwiązanie.

- To był koniec listopada. Okres szczególny, ja musiałem też zniknąć na jakiś czas, ponieważ poddałem się operacji oka. Później jednak analizowałem wszystkie za i przeciw. Na spokojnie, bo okres świąteczny nie jest po to, żeby przekazywać ludziom złe wiadomości. Doszedłem do wniosku, że nasza kadra w tej konfiguracji nie mogłaby pójść do przodu. Mecze, które nas czekają, w eliminacjach MŚ 2022 i turnieju finałowym mistrzostw Europy, powodują, że ta kadra musi iść do przodu. Przekonanie moje i ludzi, z którymi się konsultowałem, jest takie, że trudno, abyśmy tego dokonali pod wodzą dotychczasowego sztabu. Motywy były tylko i wyłącznie sportowe, dotyczyły zarządzania grupą itd. - wytłumaczył Boniek.

Jak przyznał, w poniedziałek spotkał się z trenerem Brzęczkiem.

- Rozmowa odbyła się w towarzyskiej atmosferze, aczkolwiek nastawienie trenera i moje było zupełnie inne. Uważam, że było to decyzja przemyślana, wyważona. Szokuje nasze społeczeństwo piłkarskie, ale tylko dlatego, że nikt się tego nie spodziewał. Każdy myślał, że +po polsku+ wyrzucę trenera dwa-trzy dni po meczu, żeby położyć go na stos. Bo tak oczekiwała większość społeczeństwa. Musiałem to wszystko przeanalizować. Nie robiłem niczego w pośpiechu - zaznaczył szef federacji.

Dodał, że widział marazm wśród piłkarzy i musiał podjąć taką decyzję.

- Pewien etap się zakończył. Jest mi szalenie przykro. Życzę wszystkiego najlepszego trenerowi Brzęczkowi. Uważam, że szybko wróci do poważnej piłki. Ma na pewno dobry warsztat, ale musi zwrócić uwagę na kwestię zarządzania zawodnikami i właściwą komunikację. Natomiast, jak wspomniałem, uznałem, że w tej konfiguracji w reprezentacji lepiej nie będzie. Trener Brzęczek wykonał zadania, natomiast styl przypominał trochę +przepychanie+. Mało meczów było dobrych, a dużo właśnie przepchanych. Mam nadzieję, że teraz będzie wyglądać to lepiej. Uważam, że ta kadra potrzebuje czegoś nowego - podkreślił.

Nieco zamieszania na konferencji wzbudziły kwestia rozmowy prezesa Bońka z kapitanem kadry Robertem Lewandowskim.

- Rozmawiałem z Robertem po moim spotkaniu z trenerem Brzęczkiem i podjętej decyzji. Jak Robert to skomentował? To była prywatna rozmowa, więc nie ma potrzeby tego upubliczniać. Ja go tylko poinformowałem, potwierdziłem i powiedziałem, jak to widzę. Czy konsultowałem z kapitanem wybór nowego selekcjonera? Nie rozumiem takiego pytania. Uważam, że rola prezesa jest inna niż konsultowanie z zawodnikiem wyboru trenera - podkreślił Boniek.

Przy okazji prezes PZPN wytłumaczył, dlaczego nie zdecydował się na zatrudnienie polskiego selekcjonera. - Jestem zwolennikiem polskich trenerów i myślałem, czy jest w kraju szkoleniowiec, który mógłby objąć reprezentację po Jerzym Brzęczku. Wydaje mi się, że mamy kilku innych, dobrych i ciekawych trenerów, ale to spotkałoby się z hejtem i przeszkadzaniem w pracy. Obecny trener nie musi się tym przejmować - stwierdził Boniek.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama