Senator stanowy John Cullerton, demokrata z Chicago sporządził projekt ustawy stanowej, która upoważniałaby do przeprowadzania eksperymentu z internetową loterią. Jak oszacowano internetowa loteria stanowa przyniosłaby 100 mln dol. rocznie w dodatkowych dochodach dla szkolnictwa publicznego w całym stanie.
Senator Cullerton wyraził przekonanie, że nie byłoby to rozszerzanie legalnego hazardu, ale próba dotarcia do bogatszych graczy.
Pomysł został przedstawiony Cullertonowi przez grupę biznesmanów na czele której stali Mark Doyle, były doradca prezydenta Billa Clintona i członek zespołu przekształceniowego gubernatora Blagojevicha, dr Stevens DeAngelis, lekarz burmistrza Richarda Daley oraz chicagowski restaurator Phil Stefani, który przekazał ponad 43 tys. dol. na kampanie polityczne , m.in. Blagojevicha i Cullertona.
Jako pierwszy wpadł na pomysł loterii w internecie dr DeAngelis. Już zostały podjęte prace na programem komputerowym, który sprzedawałby losy loteryjne w internecie.
Jak na razie gub. Blagojevich odniósł się dość chłodno do pomysłu, który zostanie przedstawiony na forum komitetu senackiego już dziś. Loterii w internecie sprzeciwiają się organizacje zwalczające proliferację hazardu i działające na rzecz prewencji uzależnień od hazardu.
Np. ks. Tom Grey z Rockford, który stoi na czele National Coalition Against Legalized Gambling stwierdził, że gdy loteria stanowa pojawi się w internecie to hazard będzie dostępny dla wszystkich, we wszystkich zakątkach stanu.
Zwiększy się nie tylko liczba normalnych graczy, ale różnież tych patologicznych, kompulsywnych, uzależnionych od hazardu - twierdzą przeciwnicy propozycji sen. Cullertona. (ao)