Urzędujący obecnie prezydent Donald Trump zwyciężył amerykańskie wybory prezydenckie na Alasce - uznała w środę agencja Associated Press i inne media w USA. Tym samym według AP Republikanin ma na środę zagwarantowane 217 głosów elektorskich, a jego wyborczy rywal Demokrata Joe Biden 290, co zapewnia mu prezydenturę.
Decyzję o Alasce podjęto po przeliczeniu ok. trzech czwartych głosów z zapewniającego 3 głosy elektorskie stanu na północy USA. Dane z Alaski spływają najwolniej m.in. z uwagi na znaczne odległości, które muszą pokonywać kurierzy. Karty wyborcze wysyłane pocztą przed datą wyborów prezydenckich (3 listopada) można tu przyjmować i uwzględniać w procesie do piątku.
Przewaga Trumpa jest jednak na Alasce na tyle duża, że AP oraz inne media zgodnie oceniły w środę na podstawie dotychczasowych danych z komisji, iż Biden nie będzie już w stanie nadrobić tej straty.
Zwycięstwo przywódcy USA na Alasce uznawane było za formalność. Media równocześnie rozstrzygnęły jednak tu wyścig senacki, przyznając wygraną Republikaninowi Danowi Sullivanowi.
W wyborach do Senatu Republikanie mają przewagę 50 do 48. O kontroli nad izbą wyższą parlamentu USA zadecydują dwie wyborcze dogrywki, do których dojdzie w styczniu w Georgii.
Rywalizacja o Biały Dom nie została jeszcze rozstrzygnięta w dwóch stanach - Karolinie Północnej oraz Georgii. W pierwszym w nich prezydent Trump prowadzi o ponad 43 tys. głosów, w drugim o 14 tys. prowadzi Biden. W Georgii z uwagi na niewielką różnicę między kandydatami pewne jest ponowne przeliczenie głosów.
Rezultaty w tych stanach nie będą jednak miały większego znaczenia dla wyścigu o Biały Dom. Z danych z komisji wynika, że Joe Biden zwyciężył w kluczowych wyborczo Wisconsin, Pensylwanii, Michigan oraz Arizonie. Według AP może być pewien co najmniej 290 głosów elektorskich (o 20 więcej niż jest wymagane, by zwyciężyć w wyborach).
Prezydent Trump nie uznał zwycięstwa rywala - utrzymuje, że w procesie wyborczym dochodziło do nieprawidłowości, jego obóz składa i zapowiada kolejne skargi sądowe.
Z władzami wszystkich 50 amerykańskich stanów, pytając o wyborcze nieprawidłowości skontaktował się "New York Times". W środę dziennik relacjonuje, że żadne nie poinformowały o oszustwach. Dotyczy to zarówno stanów zarządzanych przez Republikanów, jak i Demokratów.
W środę 11 listopada 2020 r. prezydent-elekt Joe Biden ma w skali kraju ponad 5 milionów głosów przewagi nad prezydentem Trumpem. W ogólnokrajowym rozkładzie procentowym to 50,8 do 47,4 proc. i 3,4 pkt. proc. różnicy.
Proces certifykowania wyników przez władze stanowe powinien w USA zakończyć się w drugiej połowie grudnia.(PAP)
Reklama