Gubernator zapewniającej 20 głosów elektorskich Pensylwanii, Tom Wolf, ocenił w środę, że w jego stanie około 3 milionów głosów nadesłanych pocztą wciąż podlega liczeniu. Prawdopodobne, że będzie trwało to tak długo, że „nawet dzisiaj możemy nie poznać wyników” - powiedział.
Stan jest kluczowy dla obu kandydatów na prezydenta do zdobycia 270 głosów elektorskich niezbędnych do wygranej - pisze portal CNN, dodając, że Pensylwania jest jednym z dziewięciu stanów, w których stacja nie przewidziała jeszcze zwycięzcy.
„Najważniejsze jest to, abyśmy mieli dokładne wyniki. Nawet jeśli zajmie to trochę więcej czasu niż zazwyczaj” - przekazał Wolf na konferencji prasowej.
„Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wyniki były uczciwe i każdy głos został policzony” - zapewnił.
Sekretarz stanu Pensylwania Kathy Boockvar poinformowała, że stan zbliża się do 50 proc. zliczonych głosów oddanych korespondencyjnie i również obiecała, że każdy z nich zostanie policzony przed ogłoszeniem wyników.
„Zostały jeszcze miliony głosów do policzenia” - powiedziała dziennikarzom, zaznaczając, że w tym roku jest 10 razy więcej głosów oddanych w ten sposób niż w 2016 roku.
W Pensylwanii do piątku przyjmowane będą głosy wysłane drogą pocztową, o ile będą miały stempel z datą wcześniejszą niż wtorkowa. (PAP)
Reklama