O godz. 10 am w środę kandydat demokratów Joe Biden miał 238 elektorskich głosów, a prezydent Trump – 213. Kandydat do zwycięstwa potrzebuje 270 głosów elektorów.
Wybory prezydenckie - w Wisconsin trwa zacięta walka i liczenie głosów
- 11/04/2020 04:23 PM
Prawdziwa walka wyborcza o Biały Dom ograniczyła się tym razem do kilku stanów, w tym Wisconsin, gdzie trwa liczenie głosów. Kandydat demokratów Joe Biden ma niewielką przewagę na prezydentem Donaldem Trumpem.
W Wisconsin po przeliczeniu ok. 95 proc. głosów Biden prowadzi z liczbą 1,630,334 głosów (49,6%). Prezydent Donald Trump uzyskał 1,609,586 głosów (48,9 proc.).
Przed czterema laty Trump zwyciężył w Wisconsin przewagą blisko 20 tys. głosów. Stawką wyników głosowania w tym stanie na Środkowym Zachodzie jest 10 głosów elektorskich.
Eksperci przyznają, że w stanach nad Wielkimi Jeziorami mogło dojść do "czerwonego mirażu", od koloru Partii Republikańskiej. Pierwsze dane, głównie z lokali wyborczych, pokazywały dużą przewagę Trumpa. Wraz ze zliczaniem głosów oddanych w głosowaniu wczesnym i korespondencyjnym jego przewaga jednak topnieje.
Liczenie głosów wstrzymano w nocy z wtorku na środę czasu lokalnego w Karolinie Północnej oraz Georgii. W pierwszym z tych stanów Trump ma przewagę ponad 75 tys. głosów. W drugim to nieco ponad 100 tys., ale nie zliczono wielu z Atlanty. Komisje mają wznowić prace w środę nad ranem.
Na końcowe wyniki, zarówno w wyborach prezydenckich jak i parlamentarnych, przyjdzie prawdopodobnie poczekać kilka dni. To z uwagi na przyjmowanie i uwzględnianie przez komisje głosów wysłanych pocztą przed datą wyborów. Zwiastuje to spory prawne, o zaangażowaniu w proces wyborczy Sądu Najwyższego mówił w swoim przemówieniu w noc wyborczą z Białego Domu Trump. Media w USA interpretują jego słowa o "oszustwie Amerykanów" jako próbę zatrzymania procesu liczenia głosów. Formę korespondencyjną w trakcie epidemii koronawirusa preferował elektorat demokratów. (tos, PAP)
Reklama