Walmart wycofał ze sklepowych półek broń i amunicję. To zapobiegawczy krok przed ewentualnymi niepokojami społecznymi po wyborach prezydenckich. Broń i amunicję przeniesiono do magazynów. Klienci wciąż mogą ją kupować w Walmartach.
Sieć już wcześniej wycofywała broń z półek. Ostatnim razem w trakcie gwałtownych protestów, które wybuchły po zabójstwie pod koniec maja przez policję George'a Floyda, czarnoskórego mieszkańca Minneapolis.
"Widzieliśmy przypadki niepokojów społecznych i tak jak robiliśmy kilkukrotnie w ostatnich latach, wycofaliśmy broń i amunicję z półek. To środek zapobiegawczy, dla większego bezpieczeństwa naszych pracowników i klientów" - powiedział rzecznik Walmartu.
Jak szacuje National Shooting Sports Foundation (NSSF), rok 2020 będzie rekordowy pod względem sprzedaży broni palnej w USA. Ta organizacja lobbystyczna producentów, sprzedawców i użytkowników broni wiąże to m.in. z bezprecedensowym wzrostem popytu na nią wśród kobiet oraz Afroamerykanów.
Rekordowy rok pod względem sprzedaży broni palnej w USA odnotowano w 2016 roku. Zakupiono wtedy - jak wynika z danych NSSF - ponad 15,7 mln sztuk broni. W 2020 roku liczba ta sięga już 15,4 mln sztuk, tylko we wrześniu wzrosła o 1,6 mln. Według szacunków już w październiku pobity zostanie więc rekord z 12 miesięcy 2016 roku.
Amerykanie zazwyczaj chętniej zaopatrują się w broń palną i amunicję w trakcie roku wyborczego. To często powodowane jest obawami, że prezydent z ramienia demokratów może rozszerzyć ograniczenia dotyczące posiadania broni. W tym roku do wzrostów przyczyniła się również pandemia; wiosną br. sprzedaż broni poszybowała mocno do góry. (PAP, tos)
Reklama