W języku polskim istnieje wyrażenie „w czepku urodzony”, oznaczające osobę, która przyszła na świat w taki czy inny sposób uprzywilejowana. Dokładnego odpowiednika angielskiego nie ma, ale czasami mówi się, że ktoś był „born to wealth”, czyli posiadał od urodzenia bogactwo. W USA ludzi tego rodzaju jest sporo, łącznie z Donaldem Trumpem, którego ojciec przekazał mu początkowo 60 milionów dolarów...
Jednak przykład obecnego prezydenta nie jest całkowicie adekwatny, gdyż Fred Trump nie zapisał swojemu synowi całej fortuny, a jedynie podarował mu znaczną sumę pieniędzy. Chodzi raczej o osoby, które już w pieluchach miały zapewnione życie w niezwykłym luksusie. Poniżej kilka przykładów.
Anderson Cooper. Jego majątek szacowany jest obecnie na około 110 milionów dolarów, a pochodzi w znacznej mierze ze spadku, jaki dostał po swojej matce, Glorii Vanderbilt. Młody Anderson pracował przez pewien czas jako model w firmach Calvin Klein i Ralph Lauren, ale później zdecydował się na karierę dziennikarską i jest obecnie popularnym komentatorem sieci telewizyjnej CNN. Jego nazwisko powoduje, że rzadko kojarzy się on z rodziną Vanderbiltów. Nie zmienia to faktu, że Cooper jest spowinowacony z Corneliusem Vanderbiltem, który w XIX wieku był najbogatszym człowiekiem Ameryki, posiadającym fortunę rzędu 165 miliardów dolarów (w dzisiejszych pieniądzach).
Balthazar Getty. Jest spadkobiercą koncernu Getty Oil i ma do dyspozycji mniej więcej 200 milionów dolarów. Choć od dziecka był niezwykle zamożny, nigdy nie zrobił nic, co miałoby zwiększyć jego fortunę. Pracuje jako aktor i oddaje się filantropii, będąc między innymi sponsorem funduszu The Lunchbox Fund, który zaopatruje w żywność dzieci w najbiedniejszych krajach Afryki.
Dylan Lauren. Po powszechnie znanym ojcu, Ralphie Laurenie, odziedziczyła 4 miliardy dolarów. Założyła sieć sklepów ze słodyczami Dylan’s Candy Bar, która działa z powodzeniem od 18 lat. Uważana jest za jedną z najbardziej stylowych kobiet Nowego Jorku. Ma dwóch braci, z których jeden jest przedsiębiorcą, a drugi producentem filmowym.
Carly Simon. Powszechnie znana piosenkarka, która jest również autorką wielu książek dla dzieci. Szczyt jej kariery muzycznej przypadł na lata 70., kiedy to zdobyła nagrodę Grammy. Po ojcu, Richardzie L. Simonie, odziedziczyła 65 milionów dolarów. Był on założycielem i właścicielem wydawnictwa Simon & Schuster. Carly wystąpiła w kilku filmach, między innymi u boku Johna Travolty w obrazie pt. Perfect.
Chevy Chase. Powszechnie znany aktor komediowy, który brał udział w wielu programach Saturday Night Live w sieci NBC. Wystąpił też w kilkunastu filmach, między innymi Caddyshack, Fletch oraz tryptyku National Lampoon Vacation. W chwili swoich narodzin miał zapewnione 50 milionów dolarów w spadku po firmie swojego ojca, Edwarda Tinsleya Chase’a. Jednak w szczytowym okresie swojej aktorskiej kariery zarabiał 7 milionów dolarów za każdy film, a zatem swojej początkowej fortuny w zasadzie nie potrzebował. Co szczególne, ojczymem jego matki był wspomniany już Cornelius Vanderbilt, a zatem w pewnym sensie Chevy Chase’a i Coopera Andersona wiążą pewne koligacje rodzinne.
Ariana Rockefeller. Po firmie Standard Oil, która została ostatecznie kupiona przez koncern BP, odziedziczyła prawie 3 miliardy dolarów. Należy oczywiście do bardzo zamożnej i powszechnie znanej rodziny amerykańskiej, ale sprawy wielkiego biznesu nie bardzo ją interesują. Projektuje galanterię skórzaną oraz aktywnie wspomaga Humane Society, czyli organizację wspierającą porzucone lub prześladowane zwierzęta.
Victoria Mars. Jej fortuna sięga dziś poziomu 7 miliardów dolarów, co wynika z tego, że odziedziczyła wielkie pieniądze z firmy Mars Inc. Jej przodkowie cztery generacje wcześniej założyli tę firmę, która dziś kontroluje znaczną część światowego przemysłu produkcji słodyczy. Victoria pozostaje bezpośrednio zaangażowana w działanie koncernu i posiada 8-procentowy w nim udział. Działa też na rzecz odpowiedzialnego ekologicznie pozyskiwania surowców używanych do produkcji wyrobów firmy.
Taylor Swift. Jedna z najbardziej znanych obecnie piosenkarek była od dzieciństwa bardzo zamożna, gdyż jej rodzice pracowali w sektorze finansowym (między innymi w firmie Merrill Lynch). Dziś jej majątek ocenia się na 320 milionów dolarów, ale znaczną jego część odziedziczyła po matce. Jak jednak sama wspomina, wychowywała się w domu, w którym nigdy nie było przepychu i ekstrawagancji. Jej ojciec na emeryturze pracował głównie na plantacji choinek, którą kupił od jednego ze swoich klientów.
Paris Hilton. Spadkobierczyni 300-milionowej fortuny z Hilton Hotels Corporation. Przez pewien czas znana była z różnych kontrowersyjnych ekscesów, ale dziś wiedzie znacznie bardziej stateczne życie. Patronuje perfumom firmowanym jej nazwiskiem, a w Paryżu założyła sieć sklepów Paris Hilton Stores. Pewne zyski czerpie też z Paris Hilton Beach Club Resort na Filipinach.
Alexander Soros. Syn znanego finansisty i filantropa George’a Sorosa, który bywa często obiektem ataków ze strony konserwatystów. Alex dysponuje fortuną rzędu 20 miliardów dolarów, ale zbudował własną karierę dziennikarską i publikuje swoje artykuły między innymi w serwisie Politico oraz gazecie The Guardian. Podobnie jak ojciec, jest filantropem i wspiera kampanię na rzecz ochrony praw człowieka. Działa też na rzecz ochrony lasów tropikalnych Amazonii.
Oczywiste jest to, że powyższa lista mogłaby być znacznie dłuższa, choć wiele osób „w czepku urodzonych” to ludzie nikomu praktycznie nieznani poza ich bezpośrednim środowiskiem oraz kręgiem najbliższej rodziny. Jeden fakt jest w miarę oczywisty – ci, którzy „rodzą się w bogactwie”, niemal zawsze w nim pozostają przez resztę życia.
Krzysztof M. Kucharski
Reklama