Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 18 listopada 2024 06:38
Reklama KD Market

Media o debacie Trump-Biden: chaos i zniewagi kosztem polityki

Chaos i zniewagi kosztem rozmowy o polityce - tak amerykańskie media komentują zakończoną w nocy z wtorku na środę pierwszą debatę prezydencką między urzędującym szefem państwa Republikaninem Donaldem Trumpem a kandydatem Demokratów Joe Bidenem.
"New York Times" pisze w komentarzu na gorąco, że w debacie "rozmowa o polityce utonęła". Prezydentowi zarzuca "styl buldożera". Według gazety Trump i Biden "przypuszczali personalne ataki i wyrażali wobec siebie pogardę niespotykaną we współczesnej amerykańskiej polityce". "Wall Street Journal" odnotowuje, że kandydaci skupiali się bardziej na wzajemnych oskarżeniach niż na "politycznych niuansach". Telewizyjne starcie dziennik nazywa niechlujnym i uznaje, że było ono "pełne ataków". "Biden był lepszy niż spodziewali się tego prezydent i jego sojusznicy" - ocenia "WSJ". Portal The Hill skupia się na moderatorze. Według portalu dziennikarz "Chris Wallace został we wtorek wciągnięty w straszną debatę". "W spektaklu próbował zachować porządek, ale wyraźnie narastała w nim frustracja" - zauważa. "Raz po raz Wallace próbował hamować Trumpa, który wielokrotnie wtrącał się próbując zajść za skórę rywalowi" - dodaje The Hill. Odnotowuje przy tym, że doświadczony dziennikarz wielokrotnie irytował w ostatnich miesiącach Trumpa krytyką jego administracji. Wolf Blitzer z CNN stwierdził, że "nie byłby zaskoczony, gdyby to była ostatnia prezydencka debata". "To była najbardziej chaotyczna debata jaką kiedykolwiek widziałem" - ocenił. Portal Breitbartmoskarża moderatora debaty o stronniczość, a Bidena o "powielanie kłamstw mediów" i "agresywne przerywanie". Na głównej stronie wybija, że prezydent "punktował Bidena w kwestii prawa i porządku", a także jego syna Huntera oraz "pocztowych oszustw" w trakcie masowych wyborów korespondencyjnych w USA. Szerokim echem w amerykańskich mediach odbija się odpowiedź Trumpa na pytanie, czy potępi białych suprematystów. Portal The Hill, publiczne radio NPR i "Washington Post" oceniają zgodnie, że prezydent tego odmówił. Podczas debaty Wallace zadał pytanie prezydentowi, czy jest "gotów dziś potępić białych suprematystów". Odpowiadając, Trump odparł cicho: "Sure" (pewnie). Dodał później, że "jest do tego skłonny". Ponaglany przez moderatora i Bidena do deklaracji wprost potępiającej białych suprematystów Trump stwierdził, że przemoc "to nie jest problem prawicy, lecz lewicy". "Dumni chłopcy, cofnijcie się i czekajcie. Powiem wam tak, ktoś musi coś zrobić z Antifą i lewicą" - mówił prezydent USA. Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama