Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 14:24
Reklama KD Market
Reklama

Większość domowych maseczek skuteczna, nawet podczas kichania

Większość domowych maseczek skuteczna, nawet podczas kichania
Większość materiałów, z których powstają proste maseczki, powinna stosunkowo dobrze zatrzymywać większe i mniejsze krople śliny, nawet podczas kichania. A tym samym zmniejszać ryzyko rozprzestrzeniania koronawirusa - wykazał przeprowadzony przez naukowców test. Jak przypominają specjaliści z University of Illinois (Urbana-Champaign), według różnych badań maseczki, także te domowej roboty, w połączeniu z częstym myciem rąk i zachowaniem dystansu społecznego ograniczają roznoszenie koronawirusa. Jednak większość dotychczasowych testów koncentrowała się na sprawdzaniu skuteczności względem tylko małych kropelek śliny, a to może nie być wystarczające. Jak tłumaczą naukowcy, w aerozolach zawieszone są zwykle krople o średnicy do 5 mikrometrów. Kiedy ktoś rozmawia, kaszle lub kicha mogą się jednak zdarzyć także większe - nawet o średnicy do milimetra. Wylatując z ust, mają one wystarczająco dużą energię, by przecisnąć się przez pory w tkaninie maseczki, rozbić na mniejsze kropelki i ulecieć w powietrze. Jednocześnie maska musi być wykonana z tkaniny, która pozwala na możliwie swobodne oddychanie, a to ułatwia kropelkom przeniknięcie. Zbyt szczelna tkanina też nie jest dobra. „Maska wytworzona z materiału, który słabo przepuszcza powietrze, jest nie tylko niewygodna, ale może także być nieszczelna, ponieważ będzie wypuszczała powietrze wokół swojego obwodu. To czyni ją bezużyteczną i daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa” - mówi prof. Taher Saif, autor pracy opublikowanej w piśmie „Extreme Mechanics Letters”. „Naszym celem było pokazanie, że wiele popularnych materiałów oferuje kompromis między swobodą oddychania i skutecznością w blokowaniu kropelek - dużych i małych” - dodaje badacz. Jego zespół przetestował 11 popularnych tkanin, porównując je do maski chirurgicznej. Naukowcy sprawdzili nowe i używane materiały, w tym pikowane tkaniny, prześcieradła czy ścierki. „Zbadanie swobody oddychania było łatwe. Po prostu zmierzyliśmy przepływ powietrza przez tkaninę. Sprawdzenie zdolności do zatrzymywania kropel było nieco bardziej skomplikowane” - opowiada prof. Saif. Aby tego dokonać, emitujące aerozol urządzenie badacze napełnili destylowaną wodą z fluorescencyjnymi cząstkami o średnicy 100 nm. Na drodze wyrzucanego aerozolu umieszczali różne tkaniny, a ewentualne krople chwytali na specjalną płytkę. „Mierzyliśmy liczbę nanocząstek lądujących na płytce, używając konfokalnego mikroskopu wysokiej rozdzielczości. Mogliśmy potem porównać stosunek liczby cząstek zebranych przy filtrowaniu tkaniną i bez niej. To pozwalało nam zmierzyć zdolność materiału do zatrzymywania kropel” - opowiada badacz. Jego grupa sprawdziła też prędkość produkowanych kropel. Poruszały się one z prędkością 17 m/s. Jak podają badacze, krople wyrzucane z ust podczas mówienia, kaszlu lub kichania mają prędkość od 10 do 40 m/s. Szybka kamera pokazała natomiast, że krople miały wielkość od 0,1 do 1 mm średnicy. To odpowiada dużym kroplom wyrzucanym z ust. Testy przyniosły optymistyczne wyniki. „Odkryliśmy, że większość sprawdzonych materiałów, nawet w pojedynczej warstwie jest relatywnie skuteczna w zatrzymywaniu 100 nanometrowych cząstek niesionych przez krople o wysokiej prędkości podobne do tych, które mogą być emitowane w czasie rozmowy, kaszlu lub kichania” - informuje prof. Saif. „Przy dwóch lub trzech warstwach nawet bardziej przepuszczalne tkaniny, takie jak materiał t-shirta oferują skuteczność zatrzymywania kropel podobną do tej, jaką uzyskuje się w masce chirurgicznej. Jednocześnie nadal oferują one podobną lub lepszą swobodę oddychania” - donosi badacz. Więcej informacji na stronach: https://news.illinois.edu/view/6367/1603161133 https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2352431620301802?via%3Dihub (PAP)  

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama