Przed Sądem Najwyższym USA trwa w czwartek pożegnanie zmarłej sędzi Ruth Bader Ginsburg. Na schodach budynku wystawiono trumnę z ciałem ikony liberalnego sądownictwa. Żegna ją tysiące Amerykanów.
Od śmierci Ginsburg 18 września przed Sądem Najwyższym codziennie gromadzą się tłumy Amerykanów, składając kwiaty i zapalając znicze. W środę trumnę z jej ciałem na katafalku z pogrzebu Abrahama Lincolna ustawiono na schodach przed gmachem sądu.
Kolejka, w której ustawiają się w czwartek Amerykanie, by oddać zmarłej hołd, przez cały dzień liczyła kilkaset osób. Po odczekaniu około godziny można podejść na odległość kilkunastu metrów od trumny i osobiście pożegnać Ginsburg.
Nad ranem w czwartek do Sądu Najwyższego przyjechał prezydent Donald Trump. Wraz z małżonką Melanią przez chwilę oddawał hołd zmarłej w milczeniu, stojąc przy jej owiniętej w amerykańską flagę trumnie.
Prezydent został wygwizdany przez tłum przed sądem. Zgromadzeni - w zdecydowanej większości polityczni przeciwnicy prezydenta - mają mu za złe, że wbrew woli Ginsburg zamierza przeprowadzić proces nominacji jej zastępczyni jeszcze przed zaplanowanymi na 3 listopada wyborami.
Na finiszu kampanii toczy się o to w USA gorący polityczny spór. Trump zapowiedział, że jego kandydatką będzie kobieta, a jej nazwisko zostanie ogłoszone w sobotę. Republikanie twierdzą, że mają w Senacie potrzebną większość, by zatwierdzić wybór swojego prezydenta przed 3 listopada.
Budzi to ostry sprzeciw demokratów, którzy wskazują, że to ten kandydat i ta partia, które zwyciężą w wyborach, powinny wskazać następczynie Ginsburg. Zwyczaj stanowi, że nowych sędziów Sądu Najwyższego nie wybierano na krótko przed wyborami. Demokraci przypominają, że gdy w ostatnim roku urzędowania prezydenta Baracka Obamy usiłował on wypełnić wakat po konserwatywnym sędzim Antoninie Scalii, Republikanie zablokowali jego kandydata, powołując się na ten zwyczaj.
Mimo presji lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell zapowiada, że przeprowadzi głosowanie nad kandydatką wskazaną przez Trumpa. Jego zdaniem sytuacja nie przypomina 2016 roku, gdyż tym razem republikanie mają i Biały Dom, i Senat, a wtedy nie mieli prezydenta. Stąd nie widzi braku konsekwencji partii w przypadku rozpoczęcia procedury mianowania następczyni Ginsburg.
Stawka sporu jest wysoka, bo Sąd Najwyższy pełni bardzo ważną rolę w systemie politycznym USA, a jego decyzje miewają epokowe znaczenie: za pomocą decyzji SN w całym kraju zalegalizowano małżeństwa homoseksualne, a wcześniej zakazano segregacji rasowej czy zalegalizowano aborcję. Ponieważ sędziowie powoływani są dożywotnio, obecna decyzja będzie miała długoterminowe konsekwencje.
W piątek trumna z ciałem Ginsburg wystawiona będzie w Kapitolu. Będzie to pierwszy raz, gdy honoru tego dostąpi kobieta oraz osoba o pochodzeniu żydowskim. Pogrzeb, prywatna ceremonia, odbyć się ma w Arlington pod Waszyngtonem. W geście szacunku dla Ginsburg na stołecznych budynkach administracyjnych, w tym na Kapitolu i Białym Domu, amerykańskie flagi opuszczone są do połowy masztu.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)
Reklama